Tomasz Różycki, Wydawnictwo Literackie, instagram, zdaniem_szota
Instagram #1104
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
“Język okazuje się najwymyślniejszym narzędziem tortur” pisze Ignacy Karpowicz w książce, która jest żywym potwierdzeniem tej myśli. “Cicho, cichutko” jest bowiem powieścią wybitnie nudną, dla której czytelnik wydaje się zbędny, a autor ani przez chwilę nie wyjaśnia nam po co to wszystko mamy czytać, a język choć giętki zamienia się w efekciarską torturę, nie dając wytchnienia od ciągłych żartów, dowcipów, niby-ładnych zdań.
To językowe efekciarstwo znamy z poprzednich powieści Karpowicza, ale chyba z ksiązki na książkę trudniej się na nie łapać. Świadczy ono oczywiście o niezwykłych wręcz...
“Gdy dzwoni telefon, ziemia usuwa się Amy spod nóg i Zoe znika” pisze Jennifer Croft (a tłumaczy Robert Sudół) w jednym z incipitów tej frapującej książki. “Frapującej”, bo nie idealnej, składającej się z kilku elementów, z których ten najważniejszy i najciekawszy - tekst jest zasłaniany przez dodatki, które w książce niewielkiego formatu utrudniają nawiązanie relacji z nim, wytrącają ze skupienia. Myślę, że książka by wiele zyskała, gdyby znalazło się w niej więcej przestrzeni dla samego tekstu, który naprawdę warto poznać. Jennifer Croft, tłumaczka m.in. książek Olgi Tokarczuk w...
Powieść Nowakowskiego sprawnie, choć bez rewelacji przetwarza na użytek fikcji wątki z powojennej polskiej historii, przypominając, że wciąż jest to temat z którego sporo można wycisnąć, trzeba tylko użyć wyobraźni, lub poszukać poza głównym nurtem. O ile wyobraźni autorowi nie brakuje, tak już - wbrew pozorom - nie jest to powieść spoza głównego nurtu, a nawet momentami zbyt wygodnie z tym nurtem płynąca.
Nowakowski bierze na warsztat losy Bojków, mniejszości etnicznej “górali mieszanego pochodzenia: rusińskiego i wołoskiego”, jak podaje wiadoma encyklopedia internetowa. I wydawałoby się,...
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Jarosław Mikołajewski dla Państwa na dobranoc, choć mam nadzieję, że większość z Was już śpi i z tym wierszykiem zapozna się rano. Wiersz z tomu "Godzina myśli", który właśnie się ukazał nakładem Wydawnictwa Literackiego.
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Staromiejski Dom Kultury zaprasza na spotkanie autorskie z Moniką Drzazgowską, autorką debiutanckiej powieści "Szalej". Rozmowę poprowadzi Zuzanna Kuffel. Opiekunem cyklu "Debiuty" jest Wojtek Szot.
Dzisiaj krótko, choć książka olbrzymia i czytałem przez dwa tygodnie z dokładnie wyliczonym planem stron na dzień. Rybak i Smółka się narobiły i w książce znajdziecie kilka świetnych i wciągających opowieści kresowych, w których najważniejsze dla autorek wydaje się być trwające do dzisiaj przecięcie kulturowe, które nasilało się wraz z powstawaniem kolejnych granic, a dzisiaj doprowadza do sytuacji wręcz absurdalnych. W pamięci najbardziej utkwiła mi opowieść o braciach Narutowiczach, z których jeden został prezydentem Polski, a drugi współzakładał państwo litewskie. Rozmawiałem z...
Wbrew pewnym nieprzyjemnym okolicznościom, które wszyscy znamy i mamy ich serdecznie dość, to był dla mnie całkiem przyjemny rok - wyszła moja książka, trochę popracowałem nad książkami innych osób, ale też patronowałem czy pisałem blurby. I tak, ja wiem, że co chwilę pojawiają się opinie, że ile można blurbów, że to płacenie za opinie na okładkę (ale też za nazwisko na niej, polecanie w swoich mediach i czytanie przeważnie na ostry akord, czego już krytycy nie zauważają), ale robię to rzadko i naprawdę uważnie sprawdzam książki, na których miałbym się pojawić z imienia i nazwiska. W tym...