Czytaj post
Tadeusz Różewicz, Warstwy, Adam Hawałej

Instagram #423

Od @wydawnictwo_warstwy dotarł zestaw różewiczologiczny. Nie mam jeszcze śmiałości, macam sobie. "Umarli czytają nasze książki" pisał w jednym z wierszy... tu bym polemizował. Mam do Różewicza słabość, bo to poeta szkolnie zamordowany, wrzucony w przegródkę poezji smutnej, wojennej i defetystyczno-filozoficznej. A był też autorem wierszy radosnych, ciepłych i tchnących optymizmem. Ostrzegam - obok Grochowiaka tylko Różewicz. A jakie tam tomiki u Was się pałętają dzisiaj? #kurzojady #tadeuszróżewicz #warstwy

Post udostępniony przez Kurzojady (@kurzojady_insta) Mar 19, 2018 o 12:30 PDT

Czytaj post
Czarne, W.A.B, Jacek Leociak, kurzojady_insta, Cezary Łazarewicz, Zyta Rudzka

Instagram #422

Plany recenzenckie na ten tydzień. Wszystko doskonałe literacko, wciągające a nawet może i wybitne. Mam też kilka gniotów pod ręką ale jest poniedziałek i warto zacząć go optymistycznie. #kurzojady #cezaryłazarewicz #czarne #zytarudzka #wab #jacekleociak #dobro #bookstagram

Post udostępniony przez Kurzojady (@kurzojady_insta) Mar 19, 2018 o 3:17 PDT

Czytaj post
Czarne, Marginesy, Sy Montgomery, Adam Pluszka, Stanisław Łubieński, Teatr Ochoty

Spacer ptakologiczny

Maly ptaszek, duża sprawa. Wstawanie w niedzielę o siódmej rano, by przejechać pół miasta w temperaturze wskazującej nie na wiosnę, a ostrą zimę, to nie jest coś o czym marzę codziennie. Ale zalegiwać w łóżku mogę w inne weekendy, a na spacerze ornitologicznym nigdy nie byłem. Jak się okazało było nas całkiem sporo, ludzi, którym zimno nie straszne.

Stach Łubieński ma - oprócz talentu literackiego - wyjątkowy szarm, którym łatwo zjednuje przyjaciół. Choć bywają też tacy, którym nie podoba się obywatelska postawa kolegi Łubieńskiego i ryją mu to na tabliczkach poświęconych ptakom. Kurzojady i...

Czytaj post
NIEPODLEGŁOŚĆ, Jan Kochanowski

NIEPODLEGŁOŚĆ, odc. 3 – Jan Kochanowski, „Pieśń X”

Prezydencka lista lektur proponowanych nam do czytania z okazji setnej rocznicy odzyskania niepodległości odrobinę mnie cieszy – jednak władza uznaje czytanie za czynność patriotyczną i ją promuje - potrafię to docenić. Smuci mnie fakt, że znajdują się na niej utwory mocno niedzisiejsze, lub wymagające sporo zachodu, by dzisiaj je na nowo zrozumieć. Jako trzeci na liście jest utwór Jana Kochanowskiego, „Pieśń X”. Nie mogę wyjść z podziwu nad geniuszem, który unosił się nad osobą wstawiającą ten tekst do antologii. Pieśń X, zaczynająca się od incipitu „Kto mi dał skrzydła, kto mię odział...

Czytaj post
Wydawnictwo Literackie, Jacek Godek, Sigríður Hagalín Björnsdóttir

Sigríður Hagalín Björnsdóttir, "Wyspa"

Miejsce akcji: Wyspa. Czas akcji: Teraz. Akcja: Islandia traci połączenie ze światem. Nie działa internet, nie ma łączności satelitarnej, samoloty przestały lądować, a statki nie dopływają. Prezydent i premier akurat byli na zagranicznej konferencji więc władzę przejmuje ambitna ministra, Elin Olafdottir. Demokracja w kryzysie się nie sprawdza i obserwujemy jak krok po kroku upadają jej podstawy. Stopniowe ograniczanie wolności obywatelskich, wzmacnianie obozu rządzącego, inwigilacja mediów - to pierwsze etapy faszyzacji kraju.

Sigridur Hagalin Bjornsdottir napisała dość wciągający thriller,...

Czytaj post
Marginesy, J.D. Vance, Tomasz S. Gałązka

J.D. Vance, "Elegia dla bidoków"

Moi rodzice tworzą dość udany związek z kategorii tych najnudniejszych, w którym nie było nigdy większych kłótni, choć zdarzały się nieporozumienia, ale kto mojej matce kazał szyć na znienawidzonej maszynie, tego ja i ojciec chyba nigdy nie pojęliśmy. To dobrzy ludzie, którzy od rodziców J.D. Vance'a mogliby się wiele nauczyć w dziedzinie utrudniania życia innym.

Szczęśliwie bohater "Elegii dla bidoków" (tłum. Tomasz S. Gałązka) miał dziadków - Mamaw i Papaw to najwspanialsi ludzie na świecie od czasu Mamy i Taty Muminka.

Mamaw i Papaw przeszli bardzo długą drogę do bycia dobrymi dziadkami,...

Czytaj post
Agora, Cezary Łazarewicz, Ewa Winnicka

Ewa Winnicka, Cezary Łazarewicz, "1968. Czasy nadchodzą nowe”

“1968. Czasy nadchodzą nowe” to zbiór reportaży autorstwa Ewy Winnickiej i Cezarego Łazarewicza skupionych wokół wydarzeń mających miejsce w tym niezwykłym roku. Zbiór rozczarowujący.

“White Album” Beatlesów, antysemicka nagonka, protesty studenckie, bratnia pomoc w Czechosłowacji czy proces Szpotańskiego - reporter i reporterka przypominają nam, że miał 1968 rok wiele barw i czasy - jak za Dylanem w wersji Łobodzińskiego mówi tytuł - nadeszły nowe.

Doceniam talenta reporterskie Winnickiej i Łazarewicza, ale w tych krótkich formach nie zawsze udało się opowiedzieć coś wciągającego i niektóre...