Agora, instagram, Daniel Lis, zdaniem_szota
Instagram #1177
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
A wiecie, że dzisiaj jest Międzynarodowy Dzień Kobiet i Dziewcząt w Nauce? Z tej okazji przypominam o mojej "Pannie doktór Sadowskiej", czyli książce o pierwszej kobiecie-Polce, która zrobiła doktorat z medycyny w Imperium Rosyjskim. Był 1914 rok, a zdjęcie Sadowskiej opublikowało z tej okazji kilka polskich gazet. Przy okazji pracy nad książką odkryłem jak wiele jest wciąż nieopowiedzianych biografii polskich naukowczyń - prawniczek, lekarek, chemiczek, biolożek - czekających na swoich biografów i biografki. Wiele informacji na ten temat znajdziecie na funpagu Piękniejsza Strona...
W Faktycznym Domu Kultury rozmawiam z Janem Kuriatą, autorem książki "Wołyniacy. Jedno życie".
Problemy z adresami to - wydawałoby się - polska specjalność. Komunizacja, dekomunizacja, na końcu jeszcze ponowna dekomunizacja. A przecież to nie wszystko - tuż po wojnie trzeba było zmienić tysiące nazw miejscowości i ulic na tzw. “Ziemiach Odzyskanych”. Efektem tego - jak pisze Max Suski w polskim dodatku do książki Deirdre Mask - było choćby to, że niektórzy z nas zaczęli żyć w Nędzy. Nie było chyba optymistów w komisji nazewniczej, która przerobiła tak nazwę miasteczka Nensa (lub Nendza).
Jako osoba przez lata mieszkająca na dawnej Schützenstraße od dawna z zamiłowaniem przyglądam się...
- W czasie wojny przyzwyczajono się do tego, że życie żydowskie jest towarem. I takim towarem było też dziecko żydowskie po wojnie - mówi Anna Bikont, reporterka i pisarka, autorka ukazującej się właśnie książki "Cena. W poszukiwaniu żydowskich dzieci po wojnie".
Michał Nogaś, Wojciech Szot: Jak znalazłaś Lejba Majzelsa?
Anna Bikont: Gdy pracowałam nad książką o Irenie Sendlerowej, co chwilę trafiałam na informacje, które okazywały się nieprawdziwe. Pamiętam, że w pewnym momencie zaczęłam się zastanawiać, czy w ogóle jakiekolwiek opowieści o niej są wiarygodne.
Siedziałam w Żydowskim...
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Dzisiaj w onlajnie GW piszę o jednej z najważniejszych książek, jakie wyszły w Polsce w ostatnich latach. Przeczytajcie "Lata" choćby po to, by zobaczyć jak jeszcze inaczej można opowiedzieć swoje życie.
---
Ernaux porusza najważniejsze tematy, którymi żyło francuskie społeczeństwo drugiej połowy XX wieku i początku kolejnego stulecia. Niektóre z nich są dla polskiego czytelnika odległe, jak choćby wojna w Algierii, ale niektóre wciąż bliskie.
O Janie Pawle II pisze Ernaux: "Był politycznym bohaterem zachodniej wolności, takim Lechem Wałęsą w skali światowej. Jego wschodni akcent, biała szata,...
- Kiedyś oczekiwano od ludzi szybkiego poradzenia sobie ze śmiercią zwierzęcia, dziś opłakiwanie takiej straty uważa się za zdrową i stosowną reakcję - w "Kiedy odchodzi przyjaciel" pisze Jeffrey Moussaieff Masson, amerykański pisarz i obrońca praw zwierząt.
- Zwierzęta są dla nas jak dzieci i dlatego w obliczu ich śmierci, której nie możemy zapobiec, odczuwamy tak ogromną bezradność - pisze Jeffrey Moussaieff Masson, amerykański pisarz, badacz psychoanalizy, weganin i obrońca praw zwierząt. Jego "Kiedy odchodzi przyjaciel" to - jak głosi podtytuł - "Refleksje o śmierci zwierząt domowych"....
“Był to typek z rocznika 72'”
Tydzień temu pisałem o okładce książki Remigiusza Ryzińskiego, “Hiacynt. PRL wobec homoseksualistów”, na której umieszczono zdjęcie autorstwa Jacka Kucharczyka z 1 maja 1990 roku, przedstawiające milicjantów zatrzymujących uczestnika manifestacji (i zadymy) anarchistycznej.
Rozmawiałem wtedy z fotografem. - To zdjęcie z Dworca Centralnego w Warszawie - mówił mi. - Tam się sporo działo - walki i przepychanki z milicją toczyły się przede wszystkim w hali głównej. W korytarzach między zejściami na perony milicja ganiała i zatrzymywała demonstrantów. Było też trochę...
Ponad dwadzieścia tysięcy znaków o "Hiacyncie" to z jednej strony za dużo, bo ta książka nie jest warta tyle uwagi. Z drugiej zaś - wciąż za mało, bo można pewnie napisać polemiczną i krytyczną książkę o tym jakim reporterem i historykiem jest autor. To trzecia książka Ryzińskiego, o której piszę i niestety warsztat autora nie ewoluuje, a to, co dostaliśmy jest chaotyczne i nierzetelne. Jednocześnie efektowne, bo niestety historia polskich nienormatów wciąż jest nieopisana i niedopowiedziana, zatem nawet złe książki są wartościowe. Czytelnicy tego miejsca pewnie wiedzą, że zwracam na nią...