Posty dla tagu: Marginesy

Czytaj post
Marginesy, kurzojady_insta, Sylwia Stano, Zofia Karaszewska, Michał Jaworski

Instagram #621

Czytam o majtkach Małeckiego. "Pod podszewką" to jedna z najdziwniejszych propozycji książkowych w tym miesiącu. Krytycznie sie jej przyjrzymy na dniach, bo stawia ona wiele pytań o literaturę, choć chyba nie jest tego świadoma. #kurzojady #podpodszewką #marginesy #sylwiastano #zofiakaraszewska #jakubmałecki #justynaołtarzewska #michałjaworski

Post udostępniony przez Kurzojady (@kurzojady_insta) Lis 15, 2018 o 7:13 PST

Czytaj post
Marginesy, Joanna Kuciel Frydryszak

Joanna Kuciel-Frydryszak, "Służące do wszystkiego"

To było zwyczajne niewolnictwo w białych rękawiczkach. Tak można najkrócej podsumować to, o czym pisze Joanna Kuciel-Frydryszak w “Służących do wszystkiego”. Jest to książka ważna, z pewnością ukazująca nam, że historię piszą nie tylko zwycięzcy, ale i osoby, które są uprzywilejowane. Próba napisania historii służących, do tego udana. Nie możecie przegapić. Kuciel-Frydryszak w “Służących…” proponuje nam bardzo uporządkowany, spójny i ciekawy wykład o różnych aspektach bycia służącą. Poprzez zmianę imienia (poprzednia była Marysia, to ty też będziesz Marysią), utratę wolności, brak...

Czytaj post
Marginesy, Joanna Ostrowska, buforowanie

BUFOROWANIE - Joanna Ostrowska, "Przemilczane, Seksualna praca przymusowa w trakcie II wojny światowej"

"Od połowy 1940 roku Mariannę regularnie prześladowano, wzywano na ciągłe kontrole policyjne i lekarskie. Po zakończeniu jednej kary pojawiała się następna. W końcu zmuszono ją do zamieszkania w domu publicznym. W trakcie pobytu w burdelu przy Rybaki 19 nadużywała alkoholu, często wdawała się w awantury.

W instytucji przymusowego nierządu alkohol stał się dla niej jedynym ratunkiem. Piła, by nic nie czuć i nie pamiętać. Kilkukrotnie karana, straszona donosami próbowała uciekać, aby chwilę później, także ze strachu, zameldować się ponownie na policji. Zanim została wywieziona do obozu,...

Czytaj post
Marginesy, Joanna Ostrowska

Zapowiedź - Joanna Ostrowska, "Przemilczane. Seksualna praca przymusowa w czasie II wojny światowej"

Dzisiaj zamiast recenzji chciałbym przedstawić wam książkę, której kibicuję od dawna.

“Przemilczane. Seksualna praca przymusowa w czasie II wojny światowej" Joanny Ostrowskiej to pozycja, która musiała kiedyś powstać, choć dlaczego musieliśmy na tą opowieść czekać do 2018 roku? Problemy z historią to my mamy spore, zwłaszcza w "takich" tematach. Badaczka podjęła się niezwykle trudnego zadania pokazania jak działał system przymusowej prostytucji, jak kobiety były używane i kontrolowane. Na przekór narracji historycznej, w której seksualność jest rugowana i wciąż uznawana za wstydliwą,...

Czytaj post
Marginesy, Hanna Jankowska, Pawieł Basiński

Pawieł Basiński, "Lew kontra Święty"

Czasem pisze o książkach, że są naiwne, sztampowe i przewidywalne. O różnych książkach. O reportażach czy powieściach, ale obrywa się też biografiom i poezji. Czytając regałami mam często dość produkcji, które w większości są nudne, napisane językiem co najwyżej poprawnym i naprawdę niezbyt zaskakujące. Dostaje się czasem pozycjom calkiem niezgorszym, ale to dlatego, że raz na jakiś czas czytam dzieła wybitne, w których wiedza, erudycja i konstrukcja sprawiają, że chylę czoła. Takim dziełem jest “Lew kontra Święty. Historia pewnej wrogości" Pawieła Basińskiego w tłumaczeniu Hanny Jankowskiej.

Basiński opowiada o konflikcie między Tołstojem a Janem Kronsztadzkim, charyzmatycznym księdzem prawosławnym, ale podobnie jak w “Ucieczce z raju" sam temat tytułowy jest tylko pretekstem do zestawienia dwóch równoległych biografii, pokazania jak bardzo bohaterowie są do siebie podobni, choć całkowicie się od siebie różnią. Basiński zadaje setki niezwykle ciekawych pytań i interpretuje brawurowo tak dzieła Tołstoja jak i pisma ojca Jana, czy jego hagiografie. Przez kilkaset stron kładzie podwaliny do opowieści o sporze, dzięki czemu przygotowuje czytelnika i pozwala mu na kształtowanie własnego zdania. To dość niezwykłe podejście. Do tego jest autor niezwykle dla nas łaskawy i choć książkę zaludniają setki postaci, ktore czesto maja jakże ułatwiające nam imiona w rodzaju “Maria Michajłowna", to Basiński cierpliwie wielokrotnie przypomina kto jest w tej układance kim. Dla osób, które z bólem głowy czytały Garcia Marqueza - Basiński będzie Bogiem. Między Kronsztadem a Jasną Polaną była spora odleglość, podobnie jak przepaść dzieliła arystokratę-Tołstoja od chłopa-Jana. Łączyła ich dość naiwna wiara we własne utopie. Wiara w to, że ludzie zasługują na równość i wolność, choć obaj rozumieli te terminy inaczej. Tołstoj chciał być reformatorem chłopskiej doli, ale sam nie chciał przebierać się w sztuczne dla siebie szaty, znalazł swoja drogę, zatrzymał się gdzies po środku. Kronsztadzki dzięki zajęciu się chłopską biedą sam awansował w społeczeństwie, w końcu rodzina carska wpłacała na jego inicjatywy dobroczynne całkiem pokaźne sumy. Tutaj równość wcale nie oznaczała zrównania statusu doczesnego. Kronsztadzki chciał zrównania warstw społecznych w dostępie do religijnego przeżycia. Różne postawy, różne podstawy, konflikt dwóch gigantów, których kochali Rosjanie i wielka opowieść o tym kraju na przełomie wieków XIX i XX. Tym większą, że autor najciekawsze kąski zostawia na koniec, gdy już myślimy tak jak on, gdy już nas przekonał do swojego klucza interpretacyjnego. I to jest doskonały...