Jerzy Kozłowski, Rebis, buforowanie, Salman Rushdie
[BUFOROWANIE] Salman Rushdie, "Quichotte"
"ki-SZOT" To miłe otworzyć książkę jednego z ulubionych pisarzy i znaleźć tam cząstkę siebie
"ki-SZOT" To miłe otworzyć książkę jednego z ulubionych pisarzy i znaleźć tam cząstkę siebie
Do obiadu czytałem dzisiaj wywiad Sziry Chadad z Amosem Ozem, "Z czego powstaje jabłko?" w przekładzie Leszka Kwiatkowskiego. Od teraz uważniej będę przechodził pod oknami znajomych pisarzy i pisarek.
Odebrałem nadesłane książki (i jedną kupiłem). To miłe, ale jednocześnie zawsze przerażające doświadczenie. Na szczęście kilka z nich już mam za sobą, ale stosiki rosną i rosna. A wy na jakie tytuły czekacie w najbliższych dniach?
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Paź 17, 2019 o 8:44 PDT
Różne dzisiaj dzieła przyjechały. #kurzojady #salmanrushdie #złotydomgoldenów #rebis
Post udostępniony przez Kurzojady (@kurzojady_insta) 27 Lis, 2017 o 7:23 PST
Uwielbiam takie książki. Nieistniejące wyspy, fikcyjne królestwa, zatopione miasta. Mogę się tym karmić godzinami. #atlaslądówniebyłych #kurzojady #rebis #wydawnictworebis #edwardbrookehitching #nałogoweczytanie
Post udostępniony przez Kurzojady (@kurzojady_insta) 2 Lis, 2017 o 11:05 PDT