Biuro Literackie, Staromiejski Dom Kultury, Elżbieta Łapczyńska, Bartłomiej Pasiak, Debiuty w Staromiejskim Domu Kultury
Debiuty w Staromiejskim Domu Kultury - Elżbieta Łapczyńska
Z pisarką Elżbietą Łapczyńską rozmawia Bartłomiej Pasiak
Z pisarką Elżbietą Łapczyńską rozmawia Bartłomiej Pasiak
Doskonałe! Wczoraj ktoś zadał mi pytanie o polskie książki z ostatniego roku, które “rzuciły mnie na kolana” i nie ukrywam, że miałem problem z odpowiedzią na to pytanie. Może dlatego, że ja jestem niezbyt chętny na tego rodzaju przeżywanie lektury, a może dlatego, że polska literatura wydaje mi się w przeważającej swej części nudna, sztampowa i nieciekawa. Ale już wiem, jak odpowiem na to pytanie za rok. Otóż na pewno na kolana powaliła mnie Urszula Honek. Jaki ona ma język! To jest tak jakby Stasiuk z Szulcem się umówili na schadzkę z Tokarczuk i poczytali wspólnie “Chamstwo”...
Momentami wciągająca i intrygująca, ale jako całość niezbyt udana. Druga powieść w dorobku Wojciecha Chamiera-Gliszczyńskiego to spisywane w Stanach Zjednoczonych wspomnienia Ireny Strauss, profesory psychiatrii. Latem 1956 roku, mając osiemnaście lat Irena dostała się na staż do szpitala psychiatrycznego w Trzebielinie, “kierowanego przez sławnego na całą Polskę Ludową pięćdziesięcioletniego Ludwika Straussa”. Jak łatwo się domyślić, bohaterka książki zwiąże się z lekarzem, który zadba o to, by zdobyła odpowiednie wykształcenie i mogła przejąć po nim schedę. Irena wspomina wspólne życie,...
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Literatura żałobna, pogrzebowo-chorobowa ma się w Polsce całkiem dobrze. Od “Nie ma” Mariusza Szczygła, przez “Bezmatek” Miry Marcinów, po książkę Marcina Wichy - przeważnie są to książki literacko wysmakowane, formalnie intrygujące i znajdujące dla siebie spore grono czytelników i czytelniczek. Mogę się mylić, ale wydaje się, że w ostatnich latach tego typu literatura pojawia się częściej - do listy dołożyłbym książkę Izy Morskiej, “Wymiary życia” Juliana Barnesa (tłum. Dominika Lewandowska-Rodak) i oczywiście “Rok magicznego myślenia” zmarłej niedawno Joan Didion (przekład Hanny...
Co jakiś czas są tu "wiersze na dobrą noc" ale tym razem fragment książki Mateusza Pakuły, "Jak nie zabiłem swojego ojca i jak bardzo tego żałuję". Nie żałuję tego, że nie mogłem zasnąć wczoraj czytając. Fantastyczne są tu fragmenty pisane rozpaczą i gniewem. Przypomina mi się pogrzeb babci, okropna msza w niewielkiej kaplicy na cmentarzu i ksiądz mówiący coś ("pierd**** coś" - tak raczej myślałem) o "naszej siostrze Marii". Jaka k**** twoja siostra, ty *****, który musisz zerkać do kartki, by przypomnieć sobie jej imię - pytałem siebie w duchu. I ten nerw, bez cenzury, bezradność...
Łukasz Barys z Paszportem POLITYKI w kategorii literatura! To najmłodszy laureat "Paszportów" od czasu Doroty Masłowskiej!
Gratuluję!
Wszyscy Laureaci i Laureatki TUTAJ
Zaczynamy 2022 rok od książki Daniela Odiji, “Pusty przelot”. Bardzo to przyzwoita literatura, którą - wbrew tematowi - czyta się dobrze i szybko. Momentami może autor jest nadmiernie dydaktyczny, bo opowieści o chorobach psychicznych często zawierają w sobie dawkę potrzebnych społeczeństwu informacji, co niekoniecznie dobrze wpływa na ich literacką jakość, ale bywa przydatne. “Pusty przelot” to historia relacji dwóch braci, widziana oczami młodszego, który - co nie jest zaskoczeniem - całe dzieciństwo podążał śladami starszego. To było dość samotne rodzeństwo - matka zajęta pracą,...
- Ty bardziej Olga Tokarczuk czy Blanka Lipińska - pytają Dwa Sławy w "Nie znasz wad". To pytanie zrozumieją też zagraniczni czytelnicy i czytelniczki, bo obie pisarki odniosły w ostatnim roku międzynarodowy sukces. Tokarczuk chwalą recenzenci, a książki Lipińskiej okupują listy bestsellerów m.in. w Niemczech i Stanach Zjednoczonych. Przyjrzałem się też innym "polskim sukcesom". --- Świat może i nie oszalał w 2021 roku na punkcie polskiej literatury, ale kilku autorów i autorek z Polski nazwisk przyciągnęło uwagę tak czytelników, jak i krytyki literackiej. Rynek książki w...