Posty w kategorii recenzja

Czytaj post
Znak, Michał Witkowski, Magda Kuc

[RECENZJA] Michał Witkowski, "Tango"

Nawet najsłabsze powieści Witkowskiego były lepsze od większości książek, które trafiają w moje ręce. A “Tango” to jedna z najlepszych książek w dorobku autora “Drwala”. Wniosek - bawiłem się przednio. Miasto N*** "dotąd doskonale sobie radziło z powodu bijącej tu nafty", ale i dla naftowiertów przyszedł gorszy czas. Kryzys zapukał do bram miasteczka, które od kilku lat pozbywało się swoich "wrzosowisk, torfowisk i kretowisk". Na ich miejscu powstawały dzielnice, "w których powietrze przez cały rok miało kolor i ciężar ołowiu, kałuże opalizowały wszystkimi barwami tęczy, a gruźlica i...

Czytaj post
Znak, Matthieu Aikins, Tomasz Macios

[RECENZJA] Matthieu Aikins, "Nadzy nie boją się wody"

Uchodźczy szlak to nie jest wyprawa, ani podróż. To dreptanie w miejscu, cofanie się do punktu wyjścia i nagłe przyspieszenie, po którym może nastąpić niespodziewane zatrzymanie akcji. Książki kanadyjskiego reportera, który postanowił z afgańskim przyjacielem przejść uchodźczy szlak, to wciągająca i bardzo mądra opowieść o świecie, którego istnienia długi czas nie chcieliśmy dostrzec. Historia sprzed sześciu lat. Iran. Góry Zagros, tuż przed turecką granicą. Grupa emigrantów pilnowana przez uzbrojonego mężczyznę. W niej Omar i Malik, uchodźcy z Afganistanu. Omar pracował dla Amerykanów...

Czytaj post
Wielka Litera, Empik, Edward Pasewicz

[KSIĄŻKA TYGODNIA] Edward Pasewicz, "Pulverkopf"

Misternie skonstruowana, wciągająca, wielopoziomowa, intertekstualna… trzeba powiedzieć wprost i krótko: “Pulverkopf” Edwarda Pasewicza to powieść wybitna. Być może jedna z najlepszych, jak nie najwybitniejsza polska powieść ostatnich lat. Jeśli czekaliście i czekałyście na “wielką polską powieść”, która opowie o naszych, polskich problemach z historią i tożsamością, w której zarówno postaci męskie jak i kobiece będą napisane tak, że na długo zostaną wam pod powiekami, oto jest. Nie wiem który raz zabieram się za pisanie o powieści Edwarda Pasewicza. Rzadko zdarza się, by jakaś...

Czytaj post
Rafał Lisowski, Filtry, Akwaeke Emezi

[RECENZJA] Akwaeke Emezi, "Śmierć Viveka Ojiego"

Jaka to jest dobra książka! Ile tu nieoczywistości, przeróżnych emocji, bohaterów w tym samym niemal momencie dobrych i złych, a do tego wszystko dzieje się w świecie, do którego nie mamy wstępu i Akwaeke Emezi uchylają nam do niego drzwi. Trochę żałuję, że tak późno zabrałem się za lekturę, ale przecież książki przychodzą do człowieka w swoim czasie. Najwyraźniej w tym tygodniu był czas na “Śmierć Viveka Ojiego” (tłum. Rafał Lisowski). - Tego dnia, kiedy umarł Vivek Oji, spalili targ - tak zaczyna się opowieść autorstwa urodzonej w nigeryjskiej Umuahi osoby piszącej. Będziemy krążyć...

Czytaj post
Wydawnictwo Literackie, Olga Tokarczuk

[RECENZJA] Olga Tokarczuk, "Empuzjon"

Jak wyjrzeć spod “kłębów pary z parowozu”? To niełatwe dla człowieka zadanie. Człowiek patrzy przez dym, przedziera się wzrokiem, mruży go, szukając ostrości pozwalającej na zidentyfikowanie znanych mu artefaktów. Chyba że narrację oddaje się w ręce, oczy, a może jeszcze coś innego (czułki?) bezimiennych - jak wynika z otwierającego “Empuzjon” Olgi Tokarczuk spisu “Osób” - “bezimiennych mieszkańców ścian, podłóg i stropów”. Albo gdy miesza się narracje i nie zawsze wiadomo, kto tu opowiada, choć łatwo można zauważyć, że wszystkowiedzący narrator snuje historię Mieczysława Wojnicza w...

Czytaj post
Karakter, Vinciane Despret, Urszula Kropiwiec

[RECENZJA] Vinciane Despret, "Wszystko dla naszych zmarłych. Opowieści tych, co zostają"

Nie wiem czemu utarło się, że książki o śmierci powinniśmy czytać w okolicach listopada. Soczysta opowieść o umieraniu w środku lata przynosi jakże potrzebne ochłodzenie.

To jedna z tych książek, po lekturze których człowiek ma w głowie więcej pytań, niż odpowiedzi. Tym razem pytań dotyczących przeżywania żałoby, a zwłaszcza modelu, który zdominował dyskurs w ostatnich dziesięcioleciach. Francuska antropolożka, Vinciane Despret zauważa w tym odważnym intelektualnie eseju przełożonym przez Urszulę Kropiwiec, że “idea, jakoby jedynym przeznaczeniem zmarłych było nieistnienie, ma wymiar bardzo...

Czytaj post
Biuro Literackie, Bohdan Zadura, Hałyna Kruk, Empik, Książka Tygodnia

[KSIĄŻKA TYGODNIA] Hałyna Kruk, "Ktokolwiek, tylko nie ja"

Od zbioru opowiadań Hałyny Kruk, ukraińskiej poetki debiutującej jako prozaiczka, Biuro Literackie rozpoczyna serię “Nowy europejski kanon literacki”. Mam nadzieję, że kolejne wybory wydawnictwa będą równie dobre, jak pierwszy tytuł, bo “Ktokolwiek, tylko nie ja” czyta się zachłannie w jeden wieczór. Kwarantanna Marii i jej rodziny przebiegała bez większych problemów. Dzieci przeszkadzały od rana do nocy, mąż co chwilę podjadał, a bohaterka opowieści Hałyny Kruk postanowiła obejrzeć wszystkie opery świata. - Szósty dzień kwarantanny postawił jednak zasadniczą kwestię: ktoś musi wyjść na...

Czytaj post
Wojciech Bonowicz, Znak, Sylwia Krachulec

[RECENZJA] Wojciech Bonowicz, "Historie na każdą godzinę"

Kilkadziesiąt bardzo krótkich opowiadań Wojciecha Bonowicza przynosi czytelnikom ukojenie i w jakiś niezwykły sposób czyści mózg.

“Historie na każdą godzinę” są niezwykle plastyczne i uruchamiają dobrze nam znane obrazki, jednocześnie dając szansę na wyjście poza scenkę i zastanowienia się nad jej implikacjami - tak dla jej bohaterów, jak i dla nas samych. Banalność zamienia się tu w coś symbolicznego, a pozorna prostota prowadzi do filozoficznych zagadnień.

Możemy spróbować wyobrazić sobie jak to jest być małym ptaszkiem, który nic a nic nie boi się nosorożca, spróbować popatrzeć na świat...

Czytaj post
Znak, Anna Gralak, Amor Towles

[RECENZJA] Amor Towles, "Lincoln Highway"

Jeszcze dekadę temu Amor Towles był bankierem inwestycyjnym, który zaczynał karierę pisarza. Dość szybko okazało się, że była to najlepsza inwestycja w jego życiu, a do tego - co rzadkie w inwestycjach - przynosi pożytek milionom czytelników. Jego “Dżentelmen w Moskwie” (tłum. Anna Gralak) sprzedał się w kilkumilionowym nakładzie i jednocześnie spodobał się recenzentom, co przecież nie zawsze idzie w parze. Po pięciu latach Towles przychodzi do nas z “Lincoln Highway” (tłum. Anna Gralak), niezwykle udaną powieścią drogi, która do złudzenia momentami przypomina najlepszą amerykańską...

Czytaj post
Czarne, Tomasz S. Markiewka

[RECENZJA] Tomasz S. Markiewka, "Nic się nie działo. Historia życia mojej babki"

Jak się Państwu czyta w tych upałach? Odpływam i spływam po kilkudziesięciu stronach, więc w tym tygodniu nie naczytałem się przesadnie, ale udało mi się skończyć “Nic się nie działo. Historię życia mojej babki” Tomasza S. Markiewki. Z jednej strony to książka w fantastyczny sposób realizująca postulat napisania biografii osoby, która nie trafi do archiwów, nad którym to postulatem często się zastanawiałem. Z drugiej strony bardzo dobrze “Nic się nie działo” pokazuje ograniczenia relacji faktograficznej opartej na wielogodzinnych rozmowach, wieloletniej obserwacji i rodzinnej...