Posty w kategorii recenzja

Czytaj post
Austeria, Witold Bereś

[RECENZJA] Witold Bereś, "Statek głupców. Biedni Polacy patrzą na Usnarz"

Na co patrzą Polacy? Na siebie Fikcyjna, napisana po angielsku notatka encyklopedyczna z nieodległej przyszłości (2121) informuje, że wydarzenia jesieni 2021 roku w okolicach Usnarza Górnego były “kluczowym punktem” Upadku Unii Europejskiej. Tak zaczyna się esej Witolda Beresia “Statek głupców. Biedni Polacy patrzą na Usnarz”, w którym autor mierzy się z kryzysem uchodźczym na wschodniej granicy i polskimi postawami wobec niego. I choć intencje przyświecają mu niezwykle słuszne, to sposób wykonania budzi mój niepokój. Niepokoi już sam tytuł. Od kiedy w 1987 roku ukazał się słynny esej...

Czytaj post
Aleksandra Pakieła, ArtRage

[RECENZJA] Aleksandra Pakieła, "Oto ciało moje"

Marilynne Robinson w “Gilead” pisała: “W ciele ludzkiego życia powstaje rana, która podczas gojenia tworzy bliznę, i dość często zdaje się w ogóle nie goić” (tłum. Witold Kurylak|). “Oto ciało moje” Aleksandry Pakieły jest opowieścią o ranach zadawanych sobie przez główną bohaterkę, ale też o ranach zadawanych jej przez społeczeństwo, religię i rodzinę.

Natalia domek wytatuowała sobie na nadgarstku. “Prosta bryła, cztery na cztery centymetry”. Rysunek na ciele o oczywistej symbolice powstał, gdy bohaterka - po kilku latach bulimii - wróciła do jako takiego zdrowia i poczuła, że świat może...

Czytaj post
Wydawnictwo Krytyki Politycznej, Andrzej Andrysiak

[RECENZJA] Andrzej Andrysiak, "Lokalsi"

“Nie ma większego mitu w polskiej debacie publicznej niż ten, że samorządność nam się udała”, pisze Andrzej Andrysiak, wydawca “Gazety Radomszczańskiej” w “Lokalsach”, książce będącej ponurą opowieścią o tamtejszym samorządzie. Kłopot jaki mam z pisaniem o tej książce polega na tym, że zasadniczo niczym Andrysiak mnie nie zaskoczył. I to jest właśnie najbardziej przerażająca wiadomość. Posady za polityczne poparcie? Obsadzanie stanowisk swoimi? Bezideowość lokalnych polityków, którzy podpiszą pakt z każdym, byle utrzymać stanowisko? Znikome standardy etyczne? Ustawione...

Czytaj post
Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Magdalena Rabsztyn-Anioł, Empik, Książka Tygodnia, Helen Scales

[KSIĄŻKA TYGODNIA] Helen Scales, "Ryby mają głos. Przewodnik obserwatora światów podwodnych”

„Ryby mają głos” to kilkaset stron fascynującej wyprawy pod wodę, ale też przez historię i mity. Jednocześnie to podróż, w której autorka nawet na chwilę nie zapomina, że musimy chronić ryby, bo czymże jest wymieranie tych, od których pochodzimy, jak nie zbrodnią na nas samych.

Wisława Szymborska po przeczytaniu książki Kazimierza A. Dobrowolskiego, „Jak pływają zwierzęta” przyznała, że sięgnęła po nią „tylko dla ryb, o których moja wiedza ziała dotychczas horrendalnymi lukami”. Moja wiedza o rybach również nie była przesadnie rozbudowana, a przecież wiedza pozornie niepotrzebna bywa...

Czytaj post
Drzazgi, Olga Górska

[RECENZJA] Olga Górska, "Nie wszyscy pójdziemy do raju"

Lata 90. to “błogie czasy, kiedy Mambo, nie rzeźnia, miało numer piąty”, czy jednak rzeźnia? Powieść Olgi Górskiej doskonale meandruje pomiędzy nostalgicznym wspomnieniem, a realistycznym opisem polskiej mentalności czasu transformacji widzianej oczami dziewczyny, której bardzo podobają się Alicia Silverstone i Liv Tyler w teledysku do “Crazy” Aerosmith, ale jeszcze nie do końca wie dlaczego. “Nie wszyscy pójdziemy do raju” cofa mnie do tych czasów nie tylko dzięki dźwiękom. Na kablówkę nie było nas stać. A może i było, ale moim starym za popkulturę wystarczyło “Lato z Radiem”, festiwal...

Czytaj post
Albatros, Carolina De Robertis, Izabela Matuszewska

[RECENZJA] Carolina De Robertis, "Cantoras"

Lesbijska utopia, trochę thriller, miejscami poemat i do tego bajka. “Cantoras”, książka urugwajsko-amerykańskiej pisarki Caroliny De Robertis (tłum. Izabela Matuszewska) ma wszystko, by stać się jedną z najważniejszych queerowych opowieści nie tylko tego roku. Jest rok 1977 i od kilku lat Urugwaj, kraj będący kiedyś “oazą spokoju” ugina się pod ciężkim butem wojskowej dyktatury. Prawo oficjalnie nie ściga osób homoseksualnych, ale kto by się tu przejmował prawem, gdy do więzienia można trafić za zorganizowanie domówki? Do 1973 roku “ta szara myszka kontynentu” rozwijała się całkiem...

Czytaj post
Znak, Zofia Szachnowska-Olesiejuk, Jack Guiness, Gazeta Wyborcza

[GAZETA WYBORCZA] "Biblia queer" - Elton John o wcielaniu się w drag queen. Nadrabiamy przegapioną w Polsce lekcję kultury

David Bowie i George Michael chyba już wszystkim są znani jako ikony kultury queerowej. O Vaginal Davies czy Divine mogliście nie słyszeć. Dzisiaj w GW odpowiadam na pytanie dlaczego warto sięgnąć po "Biblię queeru", choć nie ukrywam, że jestem sceptyczny, zwłaszcza wobec pseudokampowego stylu, który po polsku wypada naiwnie i często jest okropnym pustosłowiem. Stworzona przez pochodzącego ze słynnej piwowarskiej rodziny brytyjskiego modela i pisarza Jacka Guinessa "Biblia queeru" to kilkanaście osobistych esejów poświęconych ikonom kultury queer. Ikonom globalnym, ale też tym mniej...

Czytaj post
W.A.B, Aga Zano, Książka Tygodnia, Torrey Peters

[KSIĄŻKA TYGODNIA] Torrey Peters, "Trans i pół, bejbi"

Z jednej strony powieść przełomowa, z drugiej literacko przyzwoita, trochę przegadana, „obyczajówka”. Torrey Peters napisała książkę, w której próbuje opowiedzieć niezwykle trudne i skomplikowane doświadczenia osób transpłciowych tak, byśmy wszyscy czegoś się nauczyli. Były momenty, gdy dałoby się ze mnie wycisnąć stwierdzenie, że „Trans i pół, bejbi” (tłum. Aga Zano) to powieść wybitna, ale były też takie, w których kolejne wykłady Torrey Peters zwyczajnie mnie irytowały. Może i są to wykłady potrzebne, bo doświadczenie osób transpłciowych w literaturze jest nieopowiedziane i...

Czytaj post
Grupa Wydawnicza Relacja, Jessica McDiarmid, Anna Rosiak

[RECENZJA] Jessica McDiarmid, "Autostrada Łez"

- A potem Matilda rozpadła się na kawałki. Minęło lato, kobieta nie miała wciąż pieniędzy na nagrodę za informacje o losie jej córki, Ramony Morgan. Chciała uzbierać 10 tysięcy kanadyjskich dolarów. Zimą stan konta będzie pokazywał 1500 dolarów. Gdyby Ramona była córką białych, najlepiej uprzywilejowanych rodziców z dużego miasta czy jego okolic, potrzebna kwota nie byłaby problemem. Steve Carpenter spod Vancouver wyznaczył pięciokrotnie wyższą nagrodę za odnalezienie swojej córki, Melanie. Jej zaginięcie było głównym tematem kanadyjskich wiadomości, a w poszukiwaniach wzięły udział...

Czytaj post
Steven Rowley, Magdalena Rychlik, Prószyński i S-ka

[RECENZJA] Steven Rowley, "Do widzenia, Lily"

Gdy jakiś czas temu zapytałem was, czy macie siły na czytanie powieści, która opowiada o chorobie i umieraniu psiaka, większość z was napisała, że sił tych nie macie. Doskonale was rozumiem, zwierzaki wywołują w nas - zwłaszcza tych, co są ich opiekunami - specyficzne uczucie miłości i przywiązania, spotęgowane faktem ich bezbronności oraz naszej - wobec ich problemów - bezradności. “Do widzenia, Lily” Stevena Rowleya (tłum. Magdalena Rychlik) to właśnie opowieść o walce i bezradności, miłości ale też radości z życia. Finalnie to powieść o potrzebie miłości w każdej postaci. Lily ma...