Czarne, Tomasz Różycki
[RECENZJA] Tomasz Różycki, "Złodzieje żarówek"
Jęknąłem wcale nie cicho, gdy przeczytałem opis nowej powieści Tomasza Różyckiego. Blokowe opowieści z czasów PRL wydają się tematem przetrawionym przez literaturę. Tematem, z którego trudno wycisnąć krew i pot. Choć Różyckiemu kibicuję od lat, miałem obawy. Bo się już Różycki trochę spalił na "Ijaszu", będącym propozycją literacko ciekawą, ale dla wąskiego bardzo grona czytelników. A tu te bloki. No po co Ci to panie poeto, po co? Pytałem głośno, bo ja rozmawiam z autorami czasem bez ich udziału. A jednak Różyckiemu się udaje. To ballada, mit, legenda. Antropologia blokowiska...