Posty w kategorii recenzja

Czytaj post
Prószyński i S-ka, Jennette McCurdy, Magdalena Moltzan-Małkowska

[RECENZJA] Jennette McCurdy, "Cieszę się, że moja mama umarła"

Zdaniem wiki Jennette McCurdy "postanowiła zostać aktorką po obejrzeniu filmu ‘Star Wars’". Gdyby zapytać samą zainteresowaną - bohaterka wpisu w internetowej encyklopedii nigdy nie chciała grać w filmach, a przed kamerą pojawia się tylko dlatego, że wymusiła to na niej matka, niespełniona - jak się można domyślać - aktorka. O oglądaniu "Star Warsów" chyba nic nie znajdziecie w "Cieszę się, że moja mama umarła", książce, której najciekawszym elementem - na szczęście - nie jest tylko tytuł. Jennette McCurdy ma swoje hasło na wiki dzięki temu, że w okolicach 2010 roku była jedną z...

Czytaj post
W.A.B, Paweł Lipszyc, Hernan Diaz

[RECENZJA] Hernan Diaz, "W oddali"

Książka Hernana Diaza przeleżała na stosie obok łóżka kilka miesięcy, uporczywie trwając i unikając wylądowania w piwnicy. Niezbyt zachęcał mnie jej opis. “Wynalezienie na nowo westernu starej szkoły” nie mówiło mi nic. Z westernów lubię powieści Larry'ego McMurtry'ego, z nostalgią wspominam czytanie powiastek w rodzaju “Rio Grande” Leigh Brackett, a w ostatnich latach świetne “Dni bez końca” Sebastiana Barry’ego, które zrywało z heteronormatywną tradycją westernu. Co mógł nowego zaoferować Diaz? Moja motywacja do lektury wzrosła wraz z pojawieniem się amerykańskich podsumowań roku, w...

Czytaj post
Empik, Książka Tygodnia, Filtry, Alejandro Zambra, Carlos Marrodán Casas

[KSIĄŻKA TYGODNIA] Alejandro Zambra, "Chilijski poeta"

“Chilijski poeta” to pełna nienachalnego humoru, przenikliwa analiza społeczeństwa czasów odbudowy po katastrofie. Powieść zabawna, ironiczna, erotyczna i przygodowa. Zdecydowanie warta waszego czasu. Początki mojej znajomości z książką Alejandra Zambry, “Chilijski poeta” nie były najłatwiejsze. Towarzyszyliśmy sobie niechętnie. A to egzemplarz zamiast pojechać ze mną na wycieczkę, zawieruszył się gdzieś między stosikiem hańby, a wstydu. A to ja, po trzydziestu stronach lektury książki, przełożonej przez Carlosa Marrodána Casasa, miałem serdecznie dość jej głównego bohatera, Gonzala i...

Czytaj post
Czarne, Amos Oz, Magdalena Sommer

[RECENZJA] Amos Oz, "Na ziemi Izraela"

Nie nadrabiałem. Postanowiłem odpocząć od czytania i zająć się… redagowaniem. Work-work balance osiągnięty. Ale jednak przeczytałem kilka książek przez te dwa tygodnie i będę relacjonował. Zaczynamy od “Na ziemi Izraela” Amosa Oza, który to reportaż miał już w Polsce jedno wydanie, ale był przekładany z angielskiego (przez Monikę Czerniewską). Teraz dostajemy przekład z hebrajskiego oryginału.

Jest końcówka 1982 roku. Niemal czterdzieści lat temu Amos Oz, znany już pisarz i dziennikarz postanowił porozmawiać z tymi, którzy są “na nie”. Z przeciwnikami nowoczesności, z tymi, co przeciw...

Czytaj post
Dieter Braun, Agnieszka Hofmann, Kropka

[RECENZJA] Dieter Braun, "Świat gór"

Ostatnia przedświąteczna polecanka to książka dla dzieci autorstwa mojego ulubionego ilustratora, Dietera Brauna. Pewnie już nie macie siły biec po nią do zaprzyjaźnionej księgarni, ale może ktoś jednak chce zaszaleć? Ilustracje Brauna możecie w necie obejrzeć, moich gości w mieszkaniu wita plakat z surykatkami jego autorstwa, zatem polecam waszej konsumenckiej uwadze. A co w książce? To typowy minileksykon, który na niemal stu stronach opowiada o tym, co w tytule. Żadnych szaleństw, ale pamiętam, że jako dziecko uwielbiałem tego rodzaju książki, więc może znajdą się podobne do mnie...

Czytaj post
W podwórku, Ananda Devi, Krzysztof Jarosz

[KSIĄŻKA TYGODNIA] Ananda Devi, "Indian Tango"

Istnieją dwa typy osób czytających - zachwycone książkami Anandy Devi i te, które nigdy ich nie czytały. Mam zamiar dzisiaj przekonać Was, że warto sięgnąć po jej dzieła, a tym, co już czytali, że "Indian Tango" już jest i czeka na wasz czas wolny! Przed nami - przynajmniej mam taką nadzieję - kilka dni, podczas których świat choć odrobinę zwolni. Gdy już obdarujemy się prezentami, wypijemy kompot o posmaku kurzu, ewentualnie będziemy kontestować “święta” próbując obejrzeć zaległe odcinki polecanych przez przyjaciół seriali, może ktoś z Państwa znajdzie czas na lekturę powieści jednej z...

Czytaj post
Rafał Lisowski, Mamania, Kurt Vonnegut, Ivan Chermayeff

[RECENZJA] Kurt Vonnegut, Ivan Chermayeff, "Słońce, Księżyc, Gwiazda"

Nie tylko dla fanów Vonneguta, ale przede wszystkim dla nich dzisiaj kilka słów o… Kurcie i Jezusie. “Z narodzenia Pana dzień dziś…” No dobrze, to już za chwilę i nie u każdego. Osobiście bojkotuję ideę Świąt, z wyłączeniem prezentów i sympatii dla Mariah Carey. Popkultura świąteczna jest pełna wspaniałych momentów i myślę, że nawet jak cały świat uznałby, że jednak Boga nie ma i żadne raje nas nie czekają, to dalej byśmy czekali na pierwszą gwiazdkę. Niezależnie od tego, jakie mamy poglądy na rzeczywistość, tzw. “Świąt” z kalendarza nie wymażemy, a historyjka o narodzinach chłopca w...

Czytaj post
Aga Zano, Charles Yu, ArtRage

[RECENZJA] Charles Yu, "Ucieczka z Chinatown"

Piotr Fronczewski “śpiewał”: “Na bramce stoję, nikogo się nie boję. Ja jestem King Bruce Lee Karate Mistrz. Bohaterom książki Charles Yu, “Ucieczka z Chinatown” polski hit pewnie nie przydałby do gustu. Bo Bruce Lee był tylko jeden. I nie tak łatwo nim się stać. Co nie znaczy, że nie próbują. Dla dziesiątków aktorów azjatyckiego pochodzenia zdobycie roli “gościa od kung-fu” było przez lata zwieńczeniem kariery. Jedynym możliwym. Inaczej lądowało się na pozycji “Typowego Azjaty”, czasem “Martwego Azjaty”, a kobietom przypadała rola “Wschodniej Piękności”, “Tajemniczej Azjatki”, czasem...

Czytaj post
Kolegium Europy Wschodniej, Wasyl Barka, Maciej Piotrowski

[KSIĄŻKA TYGODNIA] Wasyl Barka, "Żółty książę"

Smutna to książka. Powieść, w której głód i terror zbierają śmiertelne żniwa. I są to jedyne żniwa, jakie mają miejsce na ukraińskiej wsi w 1933 roku. Trwa Hołodomor - celowo wywołana przez komunistyczne władze ZSRR klęska głodu w Ukrainie. “Żółty książę” Wasyla Barki w przekładzie Macieja Piotrowskiego to niezwykły, poetycki, wstrząsający opis codzienności ukraińskiej wsi czasu tragedii. Już sama geneza tej powieści jest niezwykle ciekawa. Urodzony w 1908 roku Wasyl Oczeret zadebiutował na początku lat 30. XX wieku dwoma tomami poezji, które spotkały się z krytyką władz. Oczeretowi...

Czytaj post
W.A.B, Zyta Rudzka

[RECENZJA] Zyta Rudzka, "Ten się śmieje, kto ma zęby"

Była powieść-rzeczka, jest bida-odyseja. “Ten się śmieje, kto ma zęby” Zyty Rudzkiej to powieść wybitna, opowieść o różnych miłościach, przeżywanych i opisywanych tak, jak rzadko się to w polskiej literaturze zdarza. I o prawie do przeżywania cudzej śmierci na własnych warunkach. Poza konwencjami. Ale po kolei. - - - Zęby śnić - choroba w domu. Jeśli krwawienie z dziąseł - zmiana na lepsze nadciąga. Jedynki wypadają - za rogiem czai się choroba. Do zębów sen dołączył dentystę? Pozytywnego rozwiązania nie oczekujmy. Dentysta ząb wyrwał? Utrata majątku gotowa. Wera, fryzjerka...