Posty w kategorii recenzja

Czytaj post
Kultura Gniewu, Wojtek Wawszczyk

Wojtek Wawszczyk, "Pan Żarówka"

Rozbudowana, epickich rozmiarów metafora, w której udanie połączono polski smutek średniego kapitalizmu i surrealistyczną przypowieść o samotności. “Pan Żarówka” to opowieść o chłopcu, który ma tylko trzy druciki, ojca-naleśnika, matkę też walniętą, a szkołę, jak to szkołę - silniejszy zawsze zje ci śniadanie. Nie mogę się zdecydować w ocenie tego komiksu - z jednej strony Wojtek Wawszczyk zrobił coś wielkiego w skali i opowiedział naprawdę mądrą, wzruszającą i wciągającą opowieść, do tego z użyciem różnorodnych metod wizualnych i zabaw komiksową formą, z drugiej jest to bardzo proste w...

Czytaj post
Zysk i S-ka, Jan Skuratowicz, Tomasz Zysk, Karolina Ostrowska

Tomasz Zysk, Jan Skuratowicz, Karolina Ostrowska, “Dwór dla dzieci”

Tomasz Zysk i Jan Skuratowicz napisali, a Karolina Ostrowska zilustrowała kuriozalną książkę “Dwór dla dzieci”. Jest to opowieść o małej, dzielnej myszce, Jasiu Ogonku, który “skończywszy trzy miesiące, uznał, że jest już na tyle dorosły, iż powinien wyprowadzić się z domu”. Jaś Ogonek chce do wielkiego świata i tym sposobem trafia…. do polskiego dworku, w którym jedno skrzydło należy do Pana (akurat to z biblioteką), a drugie do Pani (przypadkiem jest tam buduarek i pokój dzieci). Wraz z Jasiem Ogonkiem poznajemy kolejne miejsca w dworze, a naszymi przewodnikami są: niedźwiedź, którego...

Czytaj post
Sławomir Mrożek, Noir Sur Blanc

Sławomir Mrożek, "Czekoladki dla Prezesa”

“Władze zaapelowały do społeczeństwa, żeby podciągnęło hodowlę tuczników na jeszcze wyższy poziom. Więc kupiliśmy świnię i umieściliśmy ją w portierni”.

Przyznaje, że myślałem, że z Mrożka się wyrasta. Myliłem się. “Czekoladki dla Prezesa” to jedna z najzabawniejszych książek, jakie czytałem. Krótkie opowiadania, w których występują Prezes-bóg, Referent, Księgowy,Magazynier, Kasjer, Radca i Kancelista śmieszą absurdem sytuacji, ale takim absurdem, z którym możemy się utożsamić. Co prawda nikogo z nas (na pewno?) nie zasypie archiwum i po latach nie zostanie odkopany przez współpracowników,...

Czytaj post
Wolno, Mieczysław Piotrowski

Mieczysław Piotrowski, "Szare uszko"

Książka Mieczysława Piotrowskiego to niezwykły komiks dla młodych czytelników i czytelniczek rozpoczynajacych dopiero swoją przygodę z czytaniem. Autor uczy czytać komiksową formę i pokazuje, że jest to doskonała zabawa. Mimo lat postarzała się z wdziękiem, a nowe wydanie przez @wydawnictwo_wolno jest naprawdę urocze. Nie można przegapić. 

W.A.B, Agnieszka Szpila

Agnieszka Szpila, "Bardo"

Książka Agnieszki Szpili, “Bardo” to dość pokazowe zmarnowanie potencjału pisarskiego. Jest to powieść zabawna, chwilami nawet bardzo, ale jednocześnie położona fabularnie i w efekcie dość prosta w wymowie.

Zrealizowano w niej najprostszy schemat - przez ponad połowę książki dostajemy charakterystyki postaci, które w finale się spotkają, a ponieważ autorka nie miała pojęcia co z nimi zrobić, to zamordowała swoich bohaterów bez skrupułów. To trochę za proste jak na ponad dwustustronicową książkę. A zaczyna się tak dobrze…

Jeremi Knot “miał kochającą rodzinę - żonę Magduszkę i syna,...

Czytaj post
Rob Rieman

Rob Rieman, "To Fight Against This Age: On Fascism and Humanism"

Nie mam za wiele czasu na lekturę tytułów, które się w Polsce nie ukazały (choć to nieprawda, bo trochę czytam ”rzeczy”, które na szczęście nigdy się nie ukażą), ale na książkę “To Fight Against This Age: On Fascism and Humanism” Roba Riemena się rzuciłem, bo opisy i wywiady (m.in. w Michała Nogasia w “Książkach”) zapowiadały, że będzie to lektura uruchamiająca na nowo procesy myślowe. Nie zawiodłem się.

Główna teza Riemena brzmi: rozwój społeczeństwa masowego doprowadził do pojawienia się populizmu, który w efekcie dał nam faszyzm, a kryzys gospodarczy “nadużycia społeczne” (“social...

Czytaj post
Znak, Patrycja Pustkowiak

Patrycja Pustkowiak, "Maszkaron"

Patrycja Pustkowiak napisała książkę tak samo mądrą, śmieszną i błyskotliwą, jak przegadaną, słowotoczną i pozbawioną wciągającej fabuły. Żywię do niej trochę ciepłych uczuć, bo zgadzam się w wielu miejscach ideologicznie z Autorką, ale jako literatura nie jest to najbardziej udana próba. Może tl;dr, ale zachęcam, bo jestem wyjątkowo ciekaw waszych opinii.

Główna bohaterka “Maszkarona” jest niesamowicie brzydka, co nawet nie utrudnia jej kontaktów międzyludzkich, to je praktycznie uniemożliwia, no chyba że za takie można uważać bycie uważaną za dziwactwo wszędzie, gdzie się pojawia. U...

Czytaj post
Julian Barnes, Dominika Lewandowska-Rodak, Świat Książki

Julian Barnes, "Jedyna historia"

Julian Barnes bywał w swoich książkach erudytą-archiwistą, archeologiem pamięci i historykiem filozofii, któremu nie obca jest chłopackość, jak i sztuka gotowania (albo chociaż spożywania). W “Jedynej historii” przypomina, że potrafi napisać wciągającą powieść opartą o - zdawałoby się - wyjątkowo prosty pomysł.

Data - połowa lat 60. Miejsce wydarzeń - “dwadzieścia kilometrów na południe od Londynu”. On - młodzieniec, który nie odnajduje się w sztywnych regułach małomiasteczkowej Anglii, ona - dojrzała kobieta, żyjąca w związku pozbawionym większych emocji. Poznają się - a jakże - na korcie...

Czytaj post
Marginesy, Małgorzata Glasenapp, Naomi Alderman

Naomi Alderman, "Siła"

Popasaliśmy weekendowo poza FB, ale spieszę donieść, że "Siła" Naomi Alderman to książka idealna w podróż, bo mimo objętości i odrobinę dydaktycznej metafory, historię o kobietach, które odkrywają w sobie tajemną moc i przejmują władzę na świecie, czyta się łapczywie. Na okładce wydawca umieścił cytat z Atwood i dobrze, bo jest to powieść, która wiele zawdzięcza autorce "Opowieści podręcznej", ale też innym jej tytułom. Jak pewnie wiecie, Atwood napisała (przeciętny) komiks o kotoptaku i ma pomysły czasem przedziwne (i mocno nierówne w realizacji). To dziedzictwo też w "Sile" jest, ale...

Czytaj post
Znak, Marek Łuszczyna

Marek Łuszczyna, "Mała zbrodnia"

Bez owijania w bawełnę - reportaż Marka Łuszczyny, ”Polskie obozy koncentracyjne” to chyba największe moje rozczarowanie w ostatnich miesiącach. Bardzo “hajpowane”, nominowane do nagrody za “reportaż literacki” (podkreślmy - literacki) dzieło to prosta, pozbawiona napięcia i literackości opowieść, w której ważny i ciekawy temat gubi się i zamiast zostawić czytelnika z otwarta gębą, zostawia go zirytowanego powierzchownością i nieudolnościami literackimi, z ktorymi Łuszczyna sobie kompletnie nie poradził.  Temat polski obozów pracy, które nasi rodacy zakładali na miejscu nazistowskich...