Michał Choromański, Janusz Krzywicki, Jadwiga Jarnuszkiewicz, Camara Laye, Wiesław Rosocha, Kazimierz Sławiński, instagram, zdaniem_szota
Instagram #1107
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Andrés Barba, hiszpański pisarz mieszkający w Argentynie, który zachwycił "Świetlistą republiką" i "Małymi rączkami" postanowił napisać zbeletryzowaną biografię dwóch Rafaelów Guastavinów - inżyniera, który odmienił Nowy Jork i jego syna, który już nie musiał niczego odmieniać, poza może własnym życiem. Emigrant z Hiszpanii, który do Wielkiego Jabłka przypłynął w 1881 roku razem ze swoim najmłodszym synem, noszącym to samo imię i nazwisko, wprowadził do amerykańskiego pejzażu architektonicznego charakterystyczne sklepienia. "System łukowy Guastavino" przypominający sklepienie katalońskie...
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
W najnowszym Magazynie Literackim KSIĄŻKI mam dla Was wywiad o tak optymistycznym tytule, że od razu widać, że na pewno nie ja go wybierałem.
O książce "W kinie panoramicznym" Juraja Kováčika pisałem już tutaj i polecam, bo mimo pewnych mielizn to czyta się te opowiadania przyjemnie i coś tam zostaje pod powiekami, a moją rozmowę z Autorem znajdziecie w druku i tutaj
Pochodzący z Jamajki Marlon James jest drugim w historii laureatem nagrody Bookera pochodzącym z Karaibów. Otrzymał ją za "Krótką historię siedmiu zabójstw". Przed nim Bookera dostał V.S. Naipaul za powieść "W wolnym kraju" (tłum. Maria Zborowska) w latach 70. Kilkanaście lat później Naipaul został laureatem literackiego Nobla.
James, podobnie jak autor "Domu pana Biswasa" jest jednym z najważniejszych głosów literackich mówiących o doświadczeniu kolonializmu, ale robi to w czasach, gdy czarne elfy nikogo nie powinny dziwić. "Czarny Lampart, Czerwony Wilk" to pierwszy tom trylogii fantasy....
Czasem mamy pretensje do akademii przyznającej Nagrody Nobla w dziedzinie literatury, że zabiera nam ulubionych pisarzy i pisarki. Bo twórczość “po Noblu” to już nie to samo - większość twórców i twórczyń wycofuje się z pisania, jedni przytłoczeni medialnymi obowiązkami odkrywają, że teraz już nie muszą pisać, inni dostają nagrodę już na pisarskiej emeryturze.
Białoruska reporterka Swiatłana Aleksijewicz po Nagrodzie Nobla nie opublikowała już żadnej książki. Podobnie Alice Munro, która na literacką emeryturę przeszła kilka lat przed Noblem, o czym możemy przeczytać w reportażu z wyprawy...
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
“Gdy dzwoni telefon, ziemia usuwa się Amy spod nóg i Zoe znika” pisze Jennifer Croft (a tłumaczy Robert Sudół) w jednym z incipitów tej frapującej książki. “Frapującej”, bo nie idealnej, składającej się z kilku elementów, z których ten najważniejszy i najciekawszy - tekst jest zasłaniany przez dodatki, które w książce niewielkiego formatu utrudniają nawiązanie relacji z nim, wytrącają ze skupienia. Myślę, że książka by wiele zyskała, gdyby znalazło się w niej więcej przestrzeni dla samego tekstu, który naprawdę warto poznać. Jennifer Croft, tłumaczka m.in. książek Olgi Tokarczuk w...