Posty w kategorii recenzja

Czytaj post
Znak, Magdalena Kostyszyn

Magdalena Kostyszyn, "Ch***owa Pani Domu"

Zaczynam się martwić o siebie. Wraca człowiek sterany do domu i zamiast umyć gary, zamieść podłogę (a raczej ją odgruzować) i poskładać stertę ciuchów, sięga po książkę, która deklaruje, że przekona go, iż stan, który osiągnęło jego mieszkanko, jest akceptowalny i nawet całkiem zadowalający. W założeniu zgadzam się w 100 procentach ze sformułowaniem, że jestem”ch**** panem domu” i nie ukrywam, że sprzątanie i gotowanie to pasje, których nie podzielam. Na tzw. “święta” dostałem od bliskich mi osób patelnię, “bo przecież nie masz”. Od 24 grudnia mam patelnię. Nadal w stanie deweloperskim.

Z...

Czytaj post
Wydawnictwo Literackie, Richard Flanagan, Robert Sudół

Richard Flanagan, "Klaśnięcie jednej dłoni"

Dzięki “Ścieżkom północy” Richard Flanagan triumfalnie wrócił do łask wydawców w Polsce, ukazała się ponownie - dość przeciętna moim zdaniem - “Księga ryb Williama Goulda" oraz do tej pory nieznane - "Pragnienie" i “Klaśnięcie jednej dłoni”, o którym dzisiaj kilka słów.

Świat nie jest sprawiedliwym miejscem, to wiemy od dawna, a na przykładzie Flanagana możemy się o tym przekonać po raz kolejny. Otóż przez los obdarowany został on biografią, która z pewnością ułatwia mu tworzenie opowieści barwnych, wręcz awanturniczych, a jednocześnie głębokich z rozbudowanym i realistycznym tłem...

Czytaj post
Bartosz Żurawiecki, Szafa

Bartosz Żurawiecki, "Do Lolelaj'

Przeczytałem. Lekka i przyjemna, całkiem zabawna powieść o ludziach przesiadujących w pewnym barze. Ludzie ci są gejami i mają takie samo życie jak wszyscy, nawet żony miewali. To jest zabawna powiastka, którą można wziąć do samolotu przykładowo. I przeczytać można. I przepraszam was, ale jestem na mikrowakacjach i pisanie o czymś tak niewymagającym jak "Do Lolelai" większego felietonu wydaje mi się nie na miejscu.

Bohater książki na s. 166 mowi: "Zadnej glebi! Glebia jest heteronormatywna! Głębia to opresja! Ja chcę być wreszcie powierzchowny!" Tylko po co wtedy pisać 250 stron? Mozna bylo sie zatrzymac na felietonie.

Czytaj post
Fabryka Słów, Jarosław Grzędowicz

Jarosław Grzędowicz, "Hel-3"

Grzędowicz to jeden z najważniejszych polskich pisarzy fantasy, jego czterotomowy “Pan Lodowego Ogrodu” zebrał dobre recenzje i zgromadził wokół autora rzesze fanów i fanek, których pozazdrościć może większość twórców i twórczyń dlatego oczekiwania wobec "Helu-3" miałem całkiem spore. I w pewnym sensie się nie zawiodłem.

Akcja powieści, która ukazuje się siedem lat po ostatnim dziele Grzędowicza, rozgrywa się pod koniec szóstego dziesięciolecia XXI wieku. Podejrzewam, że jak dożyję będzie to chyba moment mojego przejścia na emeryturę, dlatego jako zapobiegliwy i dbający o swoją przyszłość...

Czytaj post
Biuro Literackie, Jakub Głuszak, Aleksandra Kamińska, Adrienne Rich

Adrienne Rich, "21 wierszy miłosnych"

[WCHŁONIĘTO]

XIV

To, jak widziałaś pilota,  potwierdziło, że dobrze widzę ciebie, powiedziałaś: Ciągle kieruje prosto w fale, specjalnie -  kiedy kucałyśmy w otartym luku,  wymiotując do plastikowych torebek  przez trzy godziny między St. Pierre a Miquelon.  Nigdy nie czułam z tobą większej bliskości. W kabinie, gdzie pary w podróży poślubnej  kuliły się sobie w ramionach,  położyłam rękę na twoim udzie,  aby pocieszyć nas obie, twoja dłoń trafiła na moją,  i tak pozostałyśmy, cierpiąc razem  cieleśnie, jakby całe cierpienie  było fizyczne, dotykałyśmy się tak w...

Czytaj post
Jacek Podsiadło, WBPiCAK

Jacek Podsiadło, "Włos Bregueta"

Gdy w finale turnieju wielkoszlemowego Federer gra z Nadalem, wśród pań zmierzyły się siostry William, a w poezji najlepsze nowe tomy napisali Różycki, Świetlicki, Tkaczyszyn-Dycki i Podsiadło, to jednak nie do końca jestem przekonany, że mamy 2017 rok. A gdy do tego Podsiadło pierwszy wiersz w nowym tomie dedykuje Różyckiemu, to witamy w Opolu. Okazuje się, że pod opieką Wilq Superbohatera rozkwita miasto piekielnie zdolnych poetów.

Autor “Włosu Bregueta” za tenisowe porównanie pewnie by się nie obraził, bo w wierszu “Breakpoint” odkrywa przed nami, że był na turnieju tenisowym w...

Czytaj post
TAKO, Equipo Plantel, Joan Negrescolor, Tomasz Pindel

Equipo Plantel, Joan Negrescolor, "Klasy społeczne istnieją" i "Kobiety i mężczyźni"

“Klasy społeczne istnieją”. Gdy zobaczyłem ten komunikat, wymierzony we mnie jak butelki z benzyną z utworu Cool Kids of Death, poczułem się nieswojo. No bo wiecie, późny kapitalizm, czytam Magazyn Porażka, przeglądam Smutne historie spisane na kacu i tanim papierze. i sprawdzam co u kolesia z wajbem, czyli Bolesław Chromry i ogólnie to heheszka na problemy pierwszego świata, ale żeby tak wprost? Bez żadnych znaków zapytania? Odważni ludzie, pomyślałem. Nikt tego nie kupi, tak również pomyślałem, bo jestem w myślach człowiekiem uczciwym. Dlatego nabyłem kilka egzemplarzy - drogie dzieci...

Czytaj post
Od deski do deski, Sylwia Chutnik

Sylwia Chutnik, "Smutek cinkciarza"

Siedziałem w pociągu jadącym do Krakowa i już żegnałem się z zasięgiem i fejsbukiem, już szykowałem do otwarcia książki z różowo-szarą okładką, gdy mój wzrok padł na pociągową szybę. Z drugiej strony ktoś w brudzie wypisał: “Oszukać przeznaczenie”. To jedno z tych wydarzeń, które wydają ci się tak literackie, że aż boisz się o nich wspominać, a gdy dodać do tego, że “przeznaczenie” jest pojęciem, które gra wielką rolę w “Smutku cinkciarza” Sylwii Chutnik, to zaczynasz wierzyć w duszki.

Seria ‘Na faktach’, którą wydaje wydawnictwo Od deski do deski, to jeden z najciekawszych tego rodzaju...

Czytaj post
Znak, Sylwia Chutnik

Sylwia Chutnik, "Jolanta"

Na Kurzojadach jestem świeżakiem jeszcze i przyznaję, że powoli odkrywam kto nam (Oldze zwłaszcza, co zrozumiałe) kibicuje. I tak wymieniamy z redaktorą porozumiewawcze, radosne emotikonki mesendżera, gdy notujemy komentarze kilku osób. Na przykład radością powitaliśmy informację od Sylwii Chutnik, która wyoutowała się niedawno w komentarzu, że przygotowuje zbiór wywiadów (własnych) z polskimi bokserkami.

Czekam, nabędę i przeczytam, bo akurat Chutnik czytam wszystko od lat i choć czasem kręcę nosem, to muszę przyznać, że trudno o przykład pisarki, która przez lata utrzymuje tak dobry, równy...

Czytaj post
Agata Napiórska, Kultura Gniewu, William Grill

William Grill, "Wilki z Nowego Meksyku"

“Pod koniec XV wieku, jeszcze przed przybyciem Europejczyków, około pół miliona wilków żyło na wolności w Ameryce Północnej”. Tymi słowami zaczyna się niezwykle oryginalna książka Williama Grilla, “Wilki z Nowego Meksyku”. Autor znany w Polsce już z - akurat niezbyt mi się podobającej "Wyprawy Shackletona” - w “Wilkach…” opowiada o dowodzonej przez mitycznego wilka Lobo watasze tych dzikich stworzeń, na którą pod koniec XIX wieku urządzono istną kampanię polowań. Górą w tym starciu był człowiek, a wraz z nastaniem kolejnego stulecia rozpoczęto próby odtworzenia wilczej populacji w Stanach...