Warstwy, Małgorzata Lebda
Wiersz na Majówkę odc. 1 - Małgorzata Lebda, "Karmienie psów"
Dzisiaj życzę wam ranka, który się ciągnie do nocy. Małgorzata Lebda na początek Majówki dla Nas.
Dzisiaj życzę wam ranka, który się ciągnie do nocy. Małgorzata Lebda na początek Majówki dla Nas.
Rocznicę urodzin obchodzić "Wierszem ostatnim" można tylko w rubryce gdzie na dobrą noc oferuje się wiersze czasem ciężkostrawne nocną porą. Aleksander Wat dla nas na noc. "Wiersz ostatni" Schodzenie schodzenie ciągle schodzenie I żebym to ja sam! w zaciszu, po ciemku. Te przede mną, za mną obok nogi przeganiają ten stukot butów, to dudnienie w metro Châtelet? Tylko jeden nieruchomy beznogi akordeonista charon. I gdzie ja się zabłąkałem? Eurydyce? Eurydyce? Schodzenie Schodzenie ciągle schodzenie ciągle w dół schodzenie a jutro stwierdzą to tylko trzy łokcie pod ziemią.
Wyprowadziłem książkę na spacer. "Listowieść" Richarda Powersa w przekładzie Michała Kłobukowskiego.
Warto zaryzykować, poznać drzewa i ich historię, spróbować mierzyć czas ludzki czasem nieludzkim, jednocześnie odkrywając jak bardzo wciąż ta historia nie w pełni się udaje, jak wciąż trudno jest Powersowi wyjść poza antropocentryczne porównania (“łodygi jak ramiona”), melodramatyzację i schemat “drużyny pierścienia”. Nie w pełni idealne formy, które jednocześnie odkrywają nowe możliwości przed literaturą masową - mnie to satysfakcjonuje. Weźcie “Listowieść” na działkę, do lasu, przybrudźcie...
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Zapraszamy na spotkanie z Tochim Onyebuchim, autorem "Riot Baby". Rozmawia Wojtek Szot, tłumaczy dla nas Anna Rosiak.
"Nadeszła już pora, żeby to wszystko rzucić i trochę oszaleć" mówi Tomasz Różycki Państwu dzisiaj na dobrą noc. I chciałoby się podążać za tą myślą.
“W Polsce, czyli nigdzie”, “tylko w Polsce jest Polska”, “no dno jest po prostu Polska” - tytuły książek o Polsce nie dają powodów do optymizmu. A ten? Jest zwodniczy, bo sugeruje, że w tej książce czytelnicy i czytelniczki Polski nie uświadczą, choć tak naprawdę mówi coś bardzo konkretnego - to nie jest Polska, to jest książka, to jest napis, to jest druk, to jest font. Polska potraktowana bardzo serio, bardzo konkretnie, ale też bez emocji i znaczeń, które sami i same produkujemy, gdy o Polsce czytamy. Piotr Marecki wpadł na pomysł, by znane obrazki - zwłaszcza filmy z serwisu na Y -...
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
A co gdyby to wszystko opisać? To, co widzimy w telewizji i na zdjęciach w gazetach i internecie? Jak opisać Polskę osobom, które - być może - nigdy jej nie widziały. Na przykład tak:
“Letnia noc. Na szerokiej ulicy z reprezentacyjnymi budynkami setki stłoczonych ludzi. Niektórzy podnoszą ręce. Trzymają aparaty, filmują, robią zdjęcia. Na poprzeczną rurkę znaku drogowego przymocowanego do latarni wspięła się młoda dziewczyna. Trzyma pluszową kaczkę. [tłum skanduje: Rzućcie kaczkę ] Dziewczyna rzuca ją przed siebie. Chłopak łapie. Rzuca w drugą stronę. Nad głowami ludzi transparent z tekstem: POLSKA PAŃSTWEM PRAWA”.