Posty o gatunku literackim: non-fiction

Czytaj post
Wojciech Bonowicz, Znak

[BUFOROWANIE] Wojciech Bonowicz, "Dziennik końca świata"

Wojciech Bonowicz radzi nam, co robić w wakacje. Nie czekajcie na recenzję, nie będzie. Po pierwsze nie chce mi się tej książki zbyt szybko kończyć, za dobrze mi z nią. Po drugie co tu recenzować? Bonowicz koi, sprawia, że jest po prostu dobrze mimo, że trochę nie jest. Jeśli takie dzienniki mają wychodzić na koniec świata, to niech on się dzieje. Przynajmniej sobie dobrze poczytamy.

Czarna Owca, Alexandra Horowitz, Magdalena Bugajska

[BUFOROWANIE] Alexandra Horowitz, "Oczami psa"

"Chyba każdy właściciel psa zgodzi się, że j e g o pies jest wyjątkowy. Zdrowy rozsądek podpowiada, że to nie może być prawdą. Nie każdy pies może być wyjątkowy, bo wówczas wyjątkowe stałoby się zwyczajnym. Ale w tym wypadku właśnie zdrowy rozsądek zawodzi, bo historia życia, jaką tworzy człowiek ze swoim psem, jest zawsze czymś jedynym w swoim rodzaju". Alexandra Horowitz, "Oczami psa", tłum. Magdalena Bugajska. Miłego Dnia Dziecka. #zdaniemszota #piesektajfun #alexandrahorowitz #magdalenabugajska #czarnaowca

Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Cze 1, 2019 o 5:58 PDT

Czytaj post
Wielka Litera, Marta Mazuś

Marta Mazuś, "Historie dziwnych samotności"

Dzisiaj krótko, bo książkę czytałem w wersji szczotki przed redakcją prawie rok temu, a dopiero niedawno ukazała się nakładem wydawnictwa Wielka Litera. Marta Mazuś opowiada kilkanaście historii ludzi, którzy – o czym już mówi tytuł – są samotni, a raczej osamotnieni, przez innych, państwo, system. Mazuś opowiada historie pozornie niezbyt chwytliwe, mało medialne, bardzo zwyczajne i odrobinę kameralne. Może przez to o książce nie mówi się za wiele, mimo że fejs mi wyświetla ostatnio dziesiątki dużo słabszych pozycji lansowanych z uporem godnym lepszej sprawy. A może dlatego, że historii w...

Czytaj post
Szczepan Twardoch, Wydawnictwo Literackie

Szczepan Twardoch, "Jak nie zostałem poetą"

Twardoch w felietonach mnie zaskoczył, czytałem z zainteresowaniem i choć to wiele nowych (i starych) póz autora, to warto im się przyjrzeć.

Żaden z polskich pisarzy nie przeszedł tak długiej i chyba zaskakującej drogi w swojej twórczości. Szczepan Twardoch udowodnił, że ciężką pracą, inteligencją i wyczuciem można zmienić swoje pisanie, można osiągnąć coś, co w karierze polskiego pisarza do tej pory było nieosiągalne - rozpoznawalność i marketingową atrakcyjność. Można łączyć ambicje z wymogami popkultury. Można też kokietować i uwodzić, tu w męskiej, bardzo męskiej odsłonie. Szczepan...

Czytaj post
Agora, Mirosław Wlekły, podcast

[PODCAST] Zdaniem Szota - Mirosław Wlekły

Zaczynamy od podcastu. Nieregularnie, ale nie rzadko będę rozmawiał z ludźmi od książek, ale i sam czasem coś wam opowiem. Krótko i na temat, bo tak lubię. Premierowy odcinek to krótka rozmowa z Mirosławem Wlekłym, autorem zaskakującego reportażu o tym, że katolicy robią raban. Ale nie w Polsce.

Klik Klik Klik, dajcie suba.

Czytaj post
Znak, Adam Zagajewski

Adam Zagajewski, "Substancja nieuporządkowana"

„Substancja nieuporządkowana” to tytuł nowego zbioru artykułów i esejów Adama Zagajewskiego. Można go jednak traktować jako motto do przyjrzenia się drodze twórczej Autora i głoszonym przez niego tezom.

Nobel. Najważniejsza nagroda literacka na świecie elektryzuje czytelników i krytyków, wzbudza dyskusje, często kontrowersje, ostatnio bardzo pozaliterackie. Zagajewski stale jest wymieniany wśród kandydatów do tej nagrody, co z jednej strony z pewnością pozytywnie wpływa na propagowanie jego twórczości, ale też konserwuje w areopagu „wielkich”. Wielkich, a więc niezrozumiałych, hermetycznych,...

Czytaj post
W.A.B, Empik, Tadeusz Sobolewski

Empik.com - Książka na weekend - Tadeusz Sobolewski, "Dziennik"

„Papież przejechał w ciemnej, szklanej klatce, okryty czerwonym płaszczem. Za nim transporter z uwieszonymi komandosami. Ci komandosi przed niczym papieża nie bronią, oni są dla nas, dla postrachu".

Jest 16 czerwca 1983 roku, dwa lata po zamachu na Jana Pawła II, a Tadeusz Sobolewski zamiast myśleć o procedurach bezpieczeństwa czuje, że „u siebie" papież nie ma się czego obawiać, a ta cała szopka z ochroną jest tylko po to, by oddzielić Ojca Świętego od publiczności. Zawsze krytyczny, jest w końcu recenzentem filmowym.

CAŁOŚĆ TUTAJ