Ossolineum, Christine Lavant, Małgorzata Łukasiewicz
Christine Lavant, "Zapiski z domu wariatów"
Czasem tak jest, że wielkie dzieła gubią się na półkach wśród tomiszczy, mizdrzących się do nas twardą oprawą i grubym grzbietem. Niepozornie wciśnięte między literackie wodotryski, bywają lekturami wstrząsająco dobrymi. Przeczytałem arcydzieło, bo inaczej o książce Christine Lavant (tłumaczyła Małgorzata Łukasiewicz) napisać nie można. Uzasadnię krótko, by nie przeszkadzać wam w biegu do księgarni.
Najważniejsza w życiu jest dobrze dobrana dawka xanaxu. “Wariowanie” współcześnie jest w miarę akceptowane, w miarę wspierane, przestaje być tematem tabu, a w “Drwalu” Witkowskiego znajdziecie...