Jerzy Kozłowski, Rebis, buforowanie, Salman Rushdie
[BUFOROWANIE] Salman Rushdie, "Quichotte"
"ki-SZOT" To miłe otworzyć książkę jednego z ulubionych pisarzy i znaleźć tam cząstkę siebie
"ki-SZOT" To miłe otworzyć książkę jednego z ulubionych pisarzy i znaleźć tam cząstkę siebie
W ostatnich dniach mogliście przeczytać już tyle zachęt do lektury “Normalnych ludzi” Sally Rooney, że chyba tylko osoby bardzo odporne na internetową propagandę albo przekorne uznają, że nie sięgną po ten tytuł. Żałujcie, stracicie szansę na doskonałą przygodę. Dlaczego trzeba? Świetnie napisana, z fantastycznym tempem, kapitalna w swojej strukturze, która choć może kojarzyć się trochę z konstrukcją serialu, to nie jest banalną telenowelką, gdzie z domu Jaśka przenosimy się do kuchni Joasi. Tu jest mięso i szpinak - zależnie od opcji spożywczej. Mamy 2020 i chcemy takich właśnie...
Skończ czytać, bawmy się! Ale to nie takie proste, bo Rooney wciąga i choć wydawało mi się, że ta historia mnie nie interesuje, bo dramaty heteroseksualnych nastolatków jakoś nieszczególnie mnie porywają, to tu się udało. No będę piał w recenzji niedługo coś czuję. #zdaniemszota #sallyrooney #wab #jerzykozłowski #piesektajfun
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Lut 19, 2020 o 5:16 PST
Różne dzisiaj dzieła przyjechały. #kurzojady #salmanrushdie #złotydomgoldenów #rebis
Post udostępniony przez Kurzojady (@kurzojady_insta) 27 Lis, 2017 o 7:23 PST
Czy już pisałem, że kocham Toibina? Raczej nie, zatem mój coming-out. Nowa książka zaczyna się jak klasyczny Toibin czyli jest dobrze. #colmtoibin #norawebster #wab #wydawnictwowab #kiedytowszystkoczytać #kurzojady
Post udostępniony przez Kurzojady (@kurzojady_insta) Wrz 13, 2017 o 12:36 PDT
Zapraszamy do nowej "Suszarni", w której mówimy o książkach niekoniecznie przeczytanych. Olga Wróbel dzisiaj ma dla Was "Niksy" Nathana Hilla, "Córki Wawelu" Anny Brzezińskiej, "Ja, Pustelnik" Piotra Pustelnika i Piotra Trybalskiego oraz "Historię moich zębów" Valerii Luiselli. Redaktor Szot zaś o "Pani Kebab" Kamili Czul i jeszcze kilka słów o "Fałszerzach pieprzu" Moniki Sznajderman. Dla urozmaicenia naszych występów mamy kota i Gretę.