Tomasz Wilusz, Stephen King, Prószyński i S-ka
[RECENZJA] Stephen King, "Billy Summers"
Ostatni papieros, ostatni skok na bank, ostatnie płatne zabójstwo. Jak to trudno zerwać z nałogiem. Ale jeszcze trudniej o tym napisać dobrą powieść, bo przecież nie ma nic nudniejszego jak kolejna opowieść o odchodzących na emeryturę złych chłopcach. Znudzeni, zmęczeni, wypaleni zawodowo obiecują sobie, że to już ostatni raz, że nigdy więcej, że już mają dość i zrobią to dla spokojnej starości na Kajmanach w otoczeniu pięknej przyrody i równie pięknych kobiet, bo niestety takie opowieści zawsze mają w sobie ten maczystowsko-heterycki nieurok. Po co to czytać? Stephen King zdecydował się na...