Czytaj post
Cyranka, Kaja Gucio, Krzysztof Majer, Deborah Eisenberg

[RECENZJA] Deborah Eisenberg, "Twoja kaczka jest moją kaczką"

Tytuł intryguje, zwłaszcza w kraju, gdzie mianem “kaczki” określa się pojemnik na mocz. Wyobrażałem sobie ironiczną opowieść o dwójce złośliwych staruszków, którzy w chwili trudnej podkradają sobie tytułową kaczkę i odechciewało mi się lektury. W polskich warunkach mogłaby to być również opowieść o populistycznych rządach, których namnożenie w różnych krajach zatrważa. Tak, czy inaczej - zaintrygowało. Gorzej było z pierwszymi stronami. Opowieść malarki, która w środku kryzysu twórczego poznaje zamożną parę i przyjmuje zaproszenie do ich domku w Grecji początkowo stawiała przede mną...

Czytaj post
Agora, Daniel Lis

[RECENZJA] Daniel Lis, "Stulecie przeszkód. Polacy na igrzyskach"

Dzieckiem w kolebce będąc oglądałem igrzyska olimpijskie. Może trochę w tym przesady, ale nigdy nie zapomnę tych godzin spędzanych przed telewizorem i oglądaniu czasem naprawdę zaskakujących sportów, jak curling, który w latach 90. wydawał się czymś absolutnie kuriozalnym. Zawsze wydawało mi się, że moja matka by się świetnie do niego nadawała, szczególnie w soboty, gdy zarządzała totalne mycie (i pastowanie!) podłóg. Sam ze sportem nie miałem wtedy wiele wspólnego, wystarczył mi ekran telewizora. Z myciem podłóg - przyznaję - również. Wystarczyło mi oglądanie zmagań rodzicielki. Jest...

Czytaj post
Czarne, Urszula Honek

[RECENZJA] Urszula Honek, "Białe noce"

Doskonałe! Wczoraj ktoś zadał mi pytanie o polskie książki z ostatniego roku, które “rzuciły mnie na kolana” i nie ukrywam, że miałem problem z odpowiedzią na to pytanie. Może dlatego, że ja jestem niezbyt chętny na tego rodzaju przeżywanie lektury, a może dlatego, że polska literatura wydaje mi się w przeważającej swej części nudna, sztampowa i nieciekawa. Ale już wiem, jak odpowiem na to pytanie za rok. Otóż na pewno na kolana powaliła mnie Urszula Honek. Jaki ona ma język! To jest tak jakby Stasiuk z Szulcem się umówili na schadzkę z Tokarczuk i poczytali wspólnie “Chamstwo”...

Czytaj post
Zofia Sadowska, Międzynarodowy Dzień Kobiet i Dziewcząt w Nauce

Międzynarodowy Dzień Kobiet i Dziewcząt w Nauce

A wiecie, że dzisiaj jest Międzynarodowy Dzień Kobiet i Dziewcząt w Nauce? Z tej okazji przypominam o mojej "Pannie doktór Sadowskiej", czyli książce o pierwszej kobiecie-Polce, która zrobiła doktorat z medycyny w Imperium Rosyjskim. Był 1914 rok, a zdjęcie Sadowskiej opublikowało z tej okazji kilka polskich gazet. Przy okazji pracy nad książką odkryłem jak wiele jest wciąż nieopowiedzianych biografii polskich naukowczyń - prawniczek, lekarek, chemiczek, biolożek - czekających na swoich biografów i biografki. Wiele informacji na ten temat znajdziecie na funpagu Piękniejsza Strona...