instagram, zdaniem_szota, Tajfuny, Ango Sakaguchi, Karolina Bednarz
Instagram #1082
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Od jakiegoś czasu niedzielny wieczór to na fejsie moment odsłaniania fragmentów jednej z moich nerdoz. Większość z nich związana jest z książkami, które planuję napisać, ale też miastem, które przypadkowo stało się miejscem mojego dorastania, a raczej jego przedwojennym wcieleniem - Gottesbergiem. Dzisiaj przed Państwem trzy notgeldy, czyli niemieckie pieniądze zastępcze. Pierwsze norgeldy wyprodukowano tuż przed przyłączeniem się Niemiec do I wojny światowej. Ludzie w obawie przed wojną gromadzili gotówkę, a produkcja notgeldów wyhamowała, gdy pod koniec 1914 roku Reichsbank nadrobił...
Rocznicę urodzin Jarosława Iwaszkiewicza obchodzę w tym roku w towarzystwie "Dezorientacji", antologii polskiej literatury queer, z której ten - mający już 88 lat - wiersz.
To chyba oczywiste, że skoro poryczałem się jak bóbr w połowie lektury, to teraz chciałbym, żebyśmy popłakali sobie wspólnie. Zatem “Mój cień jest różowy” Scotta Stuarta w przekładzie Michała Rusinka książką tygodnia.
Lektura wydobyła z mojej głowy pewne wspomnienie, mocno już ukryte. Otóż na bal w podstawówce chciałem pójść przebrany za motyla. Rodzice chyba nawet partycypowali w przygotowaniach stroju, który z racji naszej nieszczególnej inwencji twórczej ograniczał się do wyciętych z brystolu i pomalowanych w pstrokacizny skrzydeł. Dziś już nie pamiętam - czy poszedłem na bal, czy było...
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Problemy z tęczą. “Wszystkie kolory świata” powstały w wolontariacie, a dochód przeznaczony jest na wsparcie Telefonu Zaufania. To bardzo cenna inicjatywa, co nie warto przyjrzeć się krytycznie treściom, które są w “Wszystkich kolorach świata” podawane, a te - zwłaszcza w części dla najmłodszych - są mocno wątpliwe. Autorzy i autorki najwyraźniej nie radzą sobie z metaforyzacją, bo w częściach dla starszych czytelników i czytelniczek problemów właściwie już żadnych nie ma. Zakochałem się w okładce autorstwa Pawła Pawlaka. Absolutne mistrzostwo, zwłaszcza, że tęcza jest tutaj...
Rozmawiałem z Ewą Cieślik – koordynatorką redakcji Lubimyczytac.pl oraz Jackiem Weichertem z Allegro o trwającym Plebiscycie Książka Roku 2020.
Wydarzenie takie jak to, to idealna przestrzeń do dyskusji o czytelnictwie i książkach. Uczestnicy porozmawiają również o specjalnej charytatywnej kategorii Plebiscytu, w której użytkownicy decydują o nagrodach pieniężnych dla Fundacji oraz Stowarzyszeń związanych z literaturą. Do zobaczenia! Pamiętajcie również o tym, że głosowanie w Plebiscycie trwa do 28.02.
Dzisiaj Dzień Kota, nie myślcie, że nie pamiętam. Wszyscy chyba znamy kota z pustego mieszkania, ale warto dzisiaj inne koty też poznać. Dwa kocie wiersze w przekładzie Piotra Sommera na dobrą noc.
---
Charles Reznikoff
* * *
Kot po drugiej stronie okna
wpatruje się
w kroczące po trawniku gołębie.
Ot marzenia, marzenia lenia.
---
Brian Patten
Co koty pamiętają z dni?
Pamiętają, jak wraca się z zimna,
i miejsce najcieplejsze, i gdzie dostają jeść.
I gdzie zadano im ból, pamiętają wrogów,
nerwowość ptaków, ciepłe opary ziemi,
użyteczność kurzu.
Pamiętają skrzypienie łóżka, krok właściciela,
smak ryby, cudowną śmietanę.
W najnowszych Książki. Magazyn do czytania piszę w mikrorecenzji o "Bestiariuszu nowohuckim" Elżbiety Łapczyńskiej, może ją dostrzezecie pomiędzy reklamami, choć najbardziej mi zależy byście dostrzegli i dostrzegły książkę, bo warto.
-
W tej naszpikowanej znaczeniami, rytmicznej, muzycznej prozie Łapczyńska jakby przy okazji, choć konsekwentnie, pokazuje warunki, w których żyli skoszarowani pracownicy i pracownice Nowej Huty, obnażając niewinność założycielskiego mitu. To oskarżenie, które zdolny jest unieść tylko liryczny bestiariusz. Jak w “bestiariuszach” bohaterów fantasy, tak i tu jest...