Posty napisane przez: Wojciech Szot

Czytaj post
Elżbieta Ptaszyńska-Sadowska, Znak, Ulrich Alexander Boschwitz

Ulrich A. Boschwitz, "Podróżny"

O ile "odkrycia z przeszłości", kolejne nowe książki Tolkiena czy inne "nowości zza światów" to przeważnie kosmiczne bzdury, tak "Podróżny" jest książką naprawdę wybitną. Sprawdźcie dlaczego, a teraz wchodzę ja i kilka tysięcy znaków

Już sama biografia autora sprawia, że nie można przejść obojętnie obok tej książki. Syn żydowskiego kupca. Ojca nie pozna - zginął podczas I wojny światowej, gdy Ulrich Alexander miał ledwie kilka miesięcy. Matka Niemka, pochodząca z dobrej, szanowanej, protestanckiej i mieszczańskiej rodziny z Lubeki. Wyemigrował z Niemiec w 1935 roku. Tułał się - Szwecja,...

Czytaj post
Miron Białoszewski

Lizbońska 2 - wizyta

Byłem dzisiaj u Białoszewskiego. Lizbońska 2, 11 piętro.  Mieszkam w pobliżu od wielu lat i nigdy tu nie dotarłem, bo to takie miejsce rzeczywiście obok, jak mówiła Berbera “tu kurortu nie będzie”.  Wojciech Bąkowski z okazji rocznicy urodzin przygotował specjalną instalację-rzeźbę, a korytarz znany z twórczości poety można było oglądać od czwartku. Postanowiłem się tam wybrać w niedzielę. O 14 ruszyłem kuper z mieszkania, zerknąłem na FB, a tam informacja o zniszczeniu rzeźby i odwołaniu zwiedzania. No prawdziwe Chamowo, pomyślałem. Przypomniał mi się fragment z Mirona: Więc...

Czytaj post
Wojciech Bonowicz, Znak

[BUFOROWANIE] Wojciech Bonowicz, "Dziennik końca świata"

Wojciech Bonowicz radzi nam, co robić w wakacje. Nie czekajcie na recenzję, nie będzie. Po pierwsze nie chce mi się tej książki zbyt szybko kończyć, za dobrze mi z nią. Po drugie co tu recenzować? Bonowicz koi, sprawia, że jest po prostu dobrze mimo, że trochę nie jest. Jeśli takie dzienniki mają wychodzić na koniec świata, to niech on się dzieje. Przynajmniej sobie dobrze poczytamy.

Czytaj post
Państwowy Instytut Wydawniczy, Waldemar Bawołek

Waldemar Bawołek, "Bimetal"

Czyta się Bawołka tak jakby Schulz z Wojdowskim i Buczkowskim na jakimś chemicznym tripie w 2019 roku puścili techno i zrobili sobie jutubparty (podczytując do tego Tadeusza Nowaka). Szalona proza, która zaczyna się od wysmakowanej stylizacyjnie opowieści o powracającym do rodziny Adrianie Knaku, by w pewnym momencie odwrócić się od (i tak mocno pozornego) realizmu, przemienić się w wizyjny, szalony teledysk, a zakończyć rapem. Proza, która meandruje, a następnie rozpada się. “Bimetal” to niezwykła propozycja literacka. Dla porządku dodajmy, że bimetal to „trwale połączone na całej...