Prószyński i S-ka, instagram, Wiktor Kurylak, Marilynne Robinson, Wojciech Fladziński, zdaniem_szota
Instagram #1182
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
- Był starym człowiekiem, który łowił ryby w Golfstromie pływając samotnie łodzią i oto już od osiemdziesięciu czterech dni nie schwytał ani jednej.
A może...
- Był stary, pływał w pojedynkę łódką w Golfsztromie i od osiemdziesięciu czterech dni nic nie złowił
Kaja Gucio przełożyła "Starego człowieka i morze", dzięki czemu wszyscy możemy pobawić się w komparatystykę z poprzednim tłumaczeniem Bronisława Zielińskiego.
Ale czy to ma sens?
Po co nam dzisiaj Hemingway na nowo?
O czym jest ta opowieść dzisiaj, a o czym była siedemdziesiąt lat temu?
Ponoć w dwa dni od amerykańskiej premiery książka...
Byłoby to dość zwyczajne czytadło - przyjemne, bezpretensjonalne - gdyby nie fakt, że Meg Mason jest pisarką przekorną i lubi sytuacje absurdalne, a do Marthy, swojej bohaterki-narratorki, ma całkiem spory dystans. I równie dużo czułości i współczucia. Ojcem Marthy jest Fergus Russel. Poeta. W młodości nazywano go “Sylvią Plath w spodniach”, a publikował w “New Yorkerze”, co jest marzeniem pisarzy z całego świata. Jednak Fergus, podobnie jak zespoły znane z wakacyjnych hitów, był twórcą tylko jednego wiersza. Co prawda dostał pokaźną zaliczkę na tomik wierszy (cały czas mnie...
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Przeczytałem, a teraz czas na Was, bo to naprawdę idealna powieść na ten czas. --- Powieść Sofi Oksanen jest dowodem na to, że czasem fikcja lepiej zdaje relację z rzeczywistości niż najlepszy reportaż. “Psi park” to powieść niezwykle aktualna - nie tylko dlatego, że opowiada z kobiecej perspektywy wieloletnią wojnę u naszych sąsiadów. Gdy fińska pisarka zaczyna od sceny dziejącej się w 2016 roku Helsinkach czytelnik raczej nie spodziewa się tego, że za chwilę wyląduje dziesięć lat wcześniej w Ukrainie. A tu już po dwóch stronach jesteśmy na wsi w obwodzie mikołajowskim. Bohaterka...
Zachwycająca! Zanim wam jednak napiszę o czym jest “Upamiętnienie” Bryana Washingtona, muszę publicznie się przyznać do tego, że mam jednoliterowy wkład do powstania przekładu Macieja Świerkockiego, co sobie może kiedyś wpiszę w CV. Na jednej ze stron bohater zwraca się do swojego chłopaka: “Nie bądź taką suczką”. Przynajmniej w wersji przedpremierowej, którą dostałem do czytania. Jednak to ja, a nie Maciej Świerkocki, mam wieloletnie doświadczenie w zakresie męsko-męskich relacji i dynamiki kłótni w nich. Nie żadną “suczką”! “Suczą”! Rasową, mięsistą, nie zdrobniałą...
Szkoda, że Didion nie mogła opisać własnej śmierci. Przeszła mi przez głowę ta myśl podczas lektury “Błękitnych nocy”, w których amerykańska ikona dziennikarstwa opowiada o śmierci swojej córki. W “Roku magicznego myślenia” mierzyła się ze śmiercią męża i żałobą po nim. Jak sama pisała, zmagała się z “doświadczeniem całkowitej bezsensowności”. W “Błękitnych nocach” to doświadczenie do niej powraca, ale zdaje się być jeszcze bardziej - o ile “całkowitość” i “bezsens” można stopniować - pochłaniające. W końcu śmierć dziecka jest czymś, czego większość z nas zamierza nie dożyć. “Opowiadamy...
Ukraińscy pisarze dzisiaj walczą na innym niż literacki froncie. - Charków przypomina mrowisko, w które ktoś wdepnął brudnym butem - pozornie chaotyczny ruch mrówek jest tak naprawdę skoordynowaną pracą. Każdy robi to, co do niego należy, każdy jest na swoim miejscu. Mrówki dbają o swoje mrowisko, bo je kochają - napisał w dwudziestym dniu wojny w Ukrainie na Facebooku Sierhij Żadan, pisarz mający w swoim kraju status gwiazdy rocka. Przyglądam się dzisiaj w GW historii ukraińskiej literatury - od XVIII wieku, po czasy współczesne. Pisarze mają w Ukrainie szczególny status....
Skoro czytanie nowości mi w tym okropnym czasie nie wychodzi najlepiej, sięgnąłem po książkę wydaną w Polsce dwanaście lat temu, a napisaną w drugiej połowie lat 60. Trochę mnie rozczarowała, bo już jednak jestem znudzony afrykańską literaturą z okresu odzyskiwania niepodległości i kształtowania się nowych państw. Zawsze ktoś tam musi wrócić z edukacji w Europie, zawsze musi być konflikt “zachodnich” wartości z lokalnymi, poczucie wyobcowania i trudności z adaptację do “ojczyzny”, a do tego wszystko jest opowiadane z punktu widzenia facetów. Co nie znaczy, że jest to zła książka, po...