Warstwy, Małgorzata Lebda
Wiersz na Majówkę odc. 1 - Małgorzata Lebda, "Karmienie psów"
Dzisiaj życzę wam ranka, który się ciągnie do nocy. Małgorzata Lebda na początek Majówki dla Nas.
Dzisiaj życzę wam ranka, który się ciągnie do nocy. Małgorzata Lebda na początek Majówki dla Nas.
Dzisiaj Dzień Widoczności Lesbijek, zatem mam coś dla Was drogie Panie, jak i dla nas wszystkich. Polską Safonę zakrytą patriotyczną czernią, bo żeby opowiedzieć nienormatywne historie najpierw trzeba prześwietlić dobrze nam już znane opowieści i obrazy. Miłej lektury! -- Była ponoć „istotą niezwykle wytworną” i subtelną, arystokratycznie wykształconą, piękną i dobrą. Nie zaskakuje zatem, że na jednym z monachijskich salonów początkujący malarz z Warszawy zakochuje się w Julii Hoeggenstaller. Zgodnie z obowiązującą poetyką, „nieśmiały młodzieniec długo ukrywał tajemnicę uczucia w...
W Dzień Książki w pełnym słońcu "Wiersz na wysoki połysk", czyli Miron Białoszewski. Wieczorem coś z Szymborskiej i Dyckiego.
Rano pisałem o różnych celach czytania i spotkaniach możliwych dzięki literaturze, zatem czas na wiersz Eugeniusza Tkaczyszyna-Dyckiego, w którym podmiot sam siebie ujawnia.
Hanna Łupińska zadaje zarówno tym najmłodszym, jak i starszym, pytania na które nigdy nie znajdziemy jednej, właściwej odpowiedzi. “Co oznacza być wolnym?”, jak te, na które odpowiedzi są znane: “Dlaczego niektóre drzewa rozbierają się na zimę”. Jest tu też pytanie kluczowe dla sytuacji, w której się znajdujemy, czyli :”Czy co roku przychodzi ta sama wiosna?”. Wspólne filozofowanie w towarzystwie pięknych, minimalistycznych ale też wieloznacznych i niezwykle plastycznych mimo abstrakcyjnej formy, rysunków z pewnością może być dobrym pomysłem na spędzenie Światowego Dnia Książki z...
Jak część z Was wie - mam konto na Patronite, gdzie zbieram na to, by mieć czas czytać niekomercyjnie i myśleć niekomercyjnie. W zamian za comiesięczne wpłaty od 20 zł dla Patronek i Patronów dwa razy w roku mam... prezent książkowy. Spóźniony Zajączek właśnie goni na pocztę i się wysyła, a w paczce kilkadziesiąt osób znajdzie wspaniałą i intrygującą książkę Hiromi Kawakami "Niedźwiedzi bóg" w przekładzie Beaty Kubiak Ho-Chi, wydaną przez Tajfuny. Oczywiście możecie dołączyć do grona Patronów i Patronek, do czego zachęcam choć ja to staram sie wciąż robić nieprzesadnie nachalnie
Henryka Łazowertówna, "Mały szmugler" Przez mury, przez dziury, przez warty Przez druty, przez gruzy, przez płot Zgłodniały, zuchwały, uparty Przemykam, przebiegam jak kot. W południe, po nocy, o świcie W zawieję i skwar Po stokroć narażam swe życie Nadstawiam dziecinny swój kark. Pod pachą zgrzebny worek Na plecach zdarty łach I młode zwinne nogi A w sercu wieczny strach. Lecz wszystko trzeba ścierpieć I wszystko trzeba znieść By państwo mogli jutro Do syta chleba jeść. Przez mury, przez dziury, przez cegły Po nocy, o świcie i w dzień Zuchwały, zgłodniały,...
Mój teatrzyk dzielnicowy, czyli
Teatr Powszechny
, wpadł na pomysł, bym opowiedział zwłaszcza młodszym czytelniczkom i czytelnikom dlaczego warto czytać książki Olgi Tokarczuk.
To wcale nie było łatwe zadanie, bo trzeba było wyjść poza schemat "czytajcie, bo dobre i Nobel i miliony osób kochających 'Prawiek'" i udowodnić, że potrzebujemy tych narracji, by uruchomić w sobie wyobraźnię umożliwiającą zmianę.
Gdy myślę o tym, jak mówić o literaturze Tokarczuk dla młodych, to pierwsze co mi przychodzi do głowy to: "nie przejmujcie się Noblem", nie myślcie o "drodze do Nobla", a spróbujcie sami...
Dzień Widzialności Osób Transpłciowych co prawda właśnie za nami, ale dopiero na dobranoc przypomniały mi się listy wysyłane w okolicach Wielkanocy 1908 roku przez Piotra Własta do matki z zakładu psychiatrycznego doktora Żuławskiego.
Kilka lat wcześniej pisała Maria Komornicka z Salzburga:
"Zdaje mi się, że jutro do mnie należy...".
Trzymam kciuki, żeby jutro należało do wszystkich. Poza faszystami.
Adam Zagajewski (1945-2021) --- Zmarł w Światowy Dzień Poezji. Przypadek, który trudno nazwać przypadkiem. W “Liście do czytelnika” prosił: “Za dużo o śmierci, o cieniach. Napisz o życiu, o zwykłym dniu, o pragnieniu ładu”. W “Moich ciotkach”, zauważał, że “gdy ktoś umierał, co niestety / zdarzało się nawet w naszej rodzinie, / moje ciotki zajęte były intensywnie / praktyczną stroną śmierci / i zapominały wtedy o lawendzie, / która pachniała bezinteresownie, szaleńczo, / pod ciężkim śniegiem prześcieradeł”. Chyba trzeba wyjść, zobaczyć jak pachnie świat. W ten...