Posty w kategorii recenzja

Czytaj post
Herito, Międzynarodowe Centrum Kultury, Białoruś

"Herito" - numer "białoruski"

Jak znosicie upały? Ja nieznoszę, ja najchętniej śpię lub wgapiam się na bezdurno w przestrzeń. Albo wybieram jakieś “lodowe” lektury i dlatego od kilku dni raczę się biografią Astrid Lindgren, “Żyje się tylko dziś” autorstwa Jensa Andersona w przekładzie Włodzimierza Pessela, która może nie porywa tak jakbym chciał, ale przynajmniej bohaterka sporo czasu spędza w miejscach chłodnych i przewiewnych. Okazuje się być też buntowniczką, której bunt zaraża inne kobiety. Niedługo o tej książce więcej, ale już zachęcam, bo choć to bardzo “po bożemu” napisana biografia i przesadzona w swojej...

Czytaj post
Czarne, Gazeta Wyborcza, Danilo Kiš, Danuta Cirlić-Straszyńska, Krzysztof Varga

Wyborcza.pl - Książka na weekend - Danilo Kiš, "Cyrk rodzinny"

edni czytają książki dopasowane do pory roku, inni - latem szukają w literaturze ochłodzenia, a zimą upału i co najwyżej "Pożegnania z Afryką". Jestem w tej drugiej drużynie, która w skwarze wyprawia się na antarktyczną wędrówkę, oczywiście kursując pomiędzy prysznicem a przegrzanym pokojem, i dlatego wielką przyjemność sprawił mi fakt, że "Cyrk rodzinny" zaczyna się od wspaniałego opisu kasztanów. Kasztan, jak pisze niezwykle piękną frazą Danilo Kiš, "spada bez najmniejszego wiatru, sam z siebie, jak gwiazda - z zawrotną szybkością". I od razu znika upalne lato, ciało zapomina o zmęczeniu,...

Czytaj post
Tomasz Wilusz, Prószyński i S-ka, Empik, Książka Tygodnia, Edward Carey

[KSIĄŻKA TYGODNIA] Edward Carey, "Mała"

Fabularyzowana biografia, szczególnie pisana w pierwszej osobie to gatunek literacki, którego zazwyczaj się wystrzegam.

Rzadko zdarzają się dzieła, w których postaci historyczne ustami autora potrafią ciekawie opowiedzieć swoje życie. I choć na okładce “Małej” znaleźć można informację, że poleca ją Olga Tokarczuk, a w innym miejscu pozytywnie o książce Edwarda Careya pisała Magdalena Grzebałkowska, to wciąż pozostawałem sceptycznie nastawiony wobec lektury.

I tak książka przeleżała prawie rok na stosiku zatytułowanym “chciałbym, ale się boję”. I oto któregoś wieczoru zapragnąłem poznać Madame...

Czytaj post
Linia, Robert Pucek

[RECENZJA] Robert Pucek, "Zastrzał albo trochę"

Pucek ma niezwykły talent do języka, jego bohaterowie gadają jak najęci i chce ich się słuchać, ale gdy się wczytać w to, co mówią i zastanowić po co to czytać, zaczynają się pojawiać wątpliwości. Nie spodziewajcie się cudów we Wsi Cudów. Ot, staje facet (oczywiście trochę uprzywilejowany) pod wiejskim sklepem i opisuje innych facetów, którzy sklep ten nawiedzają. No doprawdy fascynujące… a to tylko ekspresowe streszczenie jednego z wielu rozdziałów "Zastrzału albo trochę", powieści Roberta Pucka nominowanej do Literackiej Nagrody Nike. To miała być, o czym pisze sam autor, polska...

Czytaj post
Wysoki zamek, Krzysztof Fedorowicz

[RECENZJA] Krzysztof Fedorowicz, "Zaświaty"

Wystarczyło, że napisałem do P., że za dużo ostatnio chwalę i czas na jakąś złą książkę, a licho w postaci zaskakującej, bo nominacji do Literackiej Nagrody Nike takową mi podesłało. Choć prawdą jest, że samą książkę, "Zaświaty" wysłał mi onegdaj autor w akompaniamencie dwóch win, które wciąż kurzą się w mojej piwniczce, za która robi szafka w kuchni. Takie prezenty są bardziej kłopotliwe niż miłe i od razu wpisuję w rejestr przyjętych dóbr. Próbowałem - książkę - napocząć dwukrotnie, za każdym razem nie przebijając się przez piątą stronę. Tym razem jednak się zmotywowalem i przyjąłem...

Czytaj post
Michał Szlaga, Oficyna Gdańska, Muzeum Narodowe w Gdańsku

[RECENZJA] Michał Szlaga, "Brama"

Jedno z najbardziej symbolicznych miejsc w Polsce to zwykła brama. Jej znaczenie docenili komuniści, którzy staranowali ją czołgiem. “Pogięta i porzucona na zaśnieżonym bruku, była dla peerelowskich włodarzy symbolem rozbitego ruchu oporu”, pisze Roman Nieczyporowski we wstępie do niezwykłego albumu Michał Szlagi, “Brama”. Szlaga, który od lat dokumentuje gdańską stocznię zebrał w tym imponującym dziele ponad tysiąc fotografii dokumentujących bramę i jej otoczenie, pokazujących jej historię, znaczenie - polityczne i prywatne, społeczne i symboliczne. Sama skala tego dzieła, format,...

Czytaj post
Bohdan Zadura, Warsztaty Kultury w Lublinie, Kateryna Babkina

[RECENZJA] Kateryna Babkina, "Sonia"

“Tak w ogóle to życie się jej podobało”. Dość to zaskakujące pierwsze zdanie, bo przyzwyczajeni jesteśmy, że bohaterkom i bohaterom powieści życie zasadniczo się nie podoba. Udręczeni, zmęczone, z wątpliwościami, dramatami pojawiają się w literaturze pozwalając nam poczuć, że ktoś ma - w dobrym przypadku - gorzej od nas, albo przynajmniej podobnie. A Soni życie się podoba. Kateryna Babkina, ukraińska pisarka “w miarę młodego pokolenia” pisze oniryczną balladę, ale jeśli przez słowo “oniryczny” rozumiecie coś, co się wlecze, ma dużo powidoków, a akcja jest niemrawa i bohaterka wciąż wam...

Czytaj post
Grupa Wydawnicza Relacja, Joan Didion, Hanna Pasierska

[KSIĄŻKA TYGODNIA] Joan Didion, "Rok magicznego myślenia"

“Dali mi srebrny zacisk, w którym John trzymał prawo jazdy i karty kredytowe”. “Co z tym wszystkim zrobisz?” - pyta matka Marcina Wichę, co pisarz zanotował w “Rzeczach, których nie wyrzuciłem”. Co zrobić ze śmiercią? Najpierw pochować, zakopać, zamurować, pokryć kwiatami, zapłacić księdza, jeśli jest potrzebny, zakład pogrzebowy, odebrać ubezpieczenie. To, co trzeba zrobić przypomina nam Inga Iwasiów w “Umarł mi”, wciąż najlepszym literackim przewodniku do umierania. “Ceremonia jest świecka, ale czy odcinacie się państwo od ‘Ave Maria’?”- pyta Wichę menedżer domu pogrzebowego. Śmierć...

Czytaj post
Znak, Jerzy Szperkowicz

[RECENZJA] Jerzy Szperkowicz, "Wrócę przed nocą. Reportaż o przemilczanym"

Powrót do miejsc znanych z dzieciństwa? Wspomnienia o przedwojennej idylli, wojennej pożodze? Dziecięcy mit kontrastujący z brutalną rzeczywistością? Skala mikrusa vs skala dorosłego? Wszystko to właściwie już znamy i czytaliśmy dziesiątki razy, literatura nie od dziś służy rozliczeniom z przeszłością, odkrywaniu zakrytego, ujawnianiu niejawnego. “Prawie się upiekło, jak tyle razy wcześniej”. Pierwsze zdanie tej książki to nie tylko opis skutków uderzenia pioruna w nadnarwiański dom Szperkowicza i jego żony, ale i całego życia reportera. Upiekło mu się. Prawie. Stracił matkę, ojca,...