W.A.B, Hanya Yanagihara, Jolanta Kozak
[RECENZJA] Hanya Yanagihara, „Do raju”
Szesnaście godzin. Zabrzmiało jak wyrok, a było tylko przewidywaniem czytnika, jak długo będę czytał „Do raju” Hanyi Yanagihary w przekładzie Jolanty Kozak. Czy warto było szaleć tak? Kłopot w tym, że nie mam dla Was prostej odpowiedzi. Znam powody, dla których zatopienie się w tej powieści może sprawić komuś niezwykłą przyjemność, a pod koniec tej - jak piszą niektórzy - „literackiej symfonii” zakrzyknie: arcydzieło! Potrafię poczuć wspólnotę z kimś, kto nie dokończy lektury „Do raju”, z kimś znudzonym monologiem potomka hawajskich królów w drugiej części książki amerykańskiej pisarki.
Najb...