Hanna Krall, Dowody Na Istnienie, Wydawnictwo Literackie, Agora, Olga Tokarczuk, Michał Nogaś
Instagram #1046
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Dwa artykuły mojego autorstwa znajdziecie w tej wspaniale wydanej i zaprojektowanej książce.
Sprawia mi dużą radość edytorski poziom tej publikacji za którym stoi Justyna Kosińska Temperówka i Wydawnictwo AGORA
Towarzystwo też mi poprawia nastrój - Jacek Dukaj, Vadim Makarenko, Tomasz Ulanowski, Radek Czyż, Agnieszka Kurant, Emilia Dłużewska czy Joanna Sosnowska opowiedzą Państwu o przyszłości, która już jest.
Zachęcam. Pooglądać można tutaj:
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Tyle się u nas dzieje, że nawet Booker jakoś w tym roku mniej elektryzujący się okazał. Najważniejszą w anglojęzycznym świecie nagrodę literacką dostał Douglas Stuart za swój debiut - “Shuggie Bain”. To dziejąca się w Glasgow w latach 80. opowieść o dzieciaku, który musi ukrywać swoją seksualną tożsamość w dysfunkcyjnej, robotniczej rodzinie. Większość komentatorów odnosi “Shuggie Baina” do dzieł Edouarda Louisa, Alana Hollinghursta i Hanyi Yanagihary (to porównanie akurat nie budzi mojego zachwytu). Jestem bardzo ciekaw tej książki, bo to popularny w ostatnich latach temat, po który polscy...
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Koniec października był dla bardzo dla mnie miły - pojawiło się kilka książek, dla których miałem przyjemność napisać kilka słów na okładki, bo bardzo bym chciał, żebyście się z nimi zapoznali i zapoznały. Pisałem tu już o książce Pomerantseva, “To nie jest propaganda” (tłum. Aleksandra Paszkowska), w której autor pokazuje, że nasza rzeczywistość staje się deepfejkiem i z dnia na dzień trudniej jest rozeznać się czy naprawdę robimy to, co chcemy? Przerażająca książka, tym bardziej, że autor pisze też o doświadczeniach swoich rodziców w komunistycznym reżimie, które zaskakująco momentami nie...
Kurierzy go nienawidzą. Książki odebrane w 24h. I co? Calvino pyta "Po co czytać klasyków", a na to pytanie odpowiedź chętnie poznam później, o "Kresach" to ja chętnie ale może jakoś zimą, o Turcji zawsze ale chwilowo czytam o Birmie. Na szczęście przeczytałem już Bennett i będę wam o niej pewnie jeszcze dziś pisał. Do tego "Betonoza" Jama Mencwela, wiersze Marcina Niewirowicza pod cudownym tytułem "Wszystkie ptaszki, które miałem w garści" i Gréty Wątór, "Namieninô". Zamieniam mieszkanie w pieczarę z książkami. Przysypię się nimi i prześpię ten czas, kiedy na usta ciśnie mi sie tylko...
Zostaliśmy zasypani książkami. Wydawcom coś się pomyliło i w październiku postanowili sprawdzić nasze zdolności czytelnicze i zasobność portfeli. Mam wrażenie, że taką nadprodukcją wydawcy działają na szkodę swoich autorów i autorek. Żeby jednak nie narzekać zbyt długo, to w tym tygodniu będę doczytywał "Człowieka, który znał mowe węży" (tłum. Anna Michalczuk-Podlecki), na blogu i FB znajdziecie recenzję thrillera Oyinki Braithwaite, "Moja siostra morduje seryjnie" (tłum. Maciejka Mazan), a w najbliższych dniach napisze wam dlaczego musicie przeczytać "Moją znikającą połowę" Brit Bennett...
Autor i autor. @nogasnastronie @szczygiel_mariusz @faktycznydomkultury @ilustrasie
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Paź 20, 2020 o 1:10 PDT